Zanim skryjemy się za tatuażem
Decyzja o wykonaniu tatuażu zawsze powinna być przemyślana. Jednak jeśli chcemy zakryć nim rozstępy lub blizny, powinniśmy ją przemyśleć jeszcze intensywniej. Skóra pokryta rozstępami jest bardzo wrażliwa i podatna na ból. Istotnym aspektem jest fakt, że tatuażu nie wykonuje się na czerwonych, świeżych rozstępach. Nie są one jeszcze uformowane, w późniejszym czasie mogą powiększyć swój rozmiar i sprawić, że tatuaż będzie nieefektowny. Żaden wzór nie zakryje w pełni rozstępów, dlatego warto dobrać go tak, by swoją fakturą dobrze komponował się z biegnącymi wzdłuż skóry paskami. W profesjonalnym studio na pewno otrzymamy fachową poradę oraz sugestie, jak zagospodarować przestrzeń na skórze.
Co najpierw: zabiegi czy tatuaż?
Warto zacząć od zabiegów, zwłaszcza wtedy, gdy rozstępy nie uformowały się jeszcze ostatecznie lub towarzyszy im stan zapalny. Zabiegi przeprowadzone we wczesnej fazie powstawania rozstępu wykazują największą skuteczność i pozwalają nawet na całkowite usunięcie zmian. W przypadku rozstępów uformowanych, odpowiednio dobrane zabiegi mogą je rozjaśnić lub zmniejszyć, dzięki czemu tatuaż lepiej przyjmie się na skórze.
- Odstęp czasowy, jaki należy zachować, uwarunkowany jest rodzajem wykonywanego zabiegu. W przypadku zabiegów iniekcyjnych, gdzie podawane są preparaty pod skórę, najlepiej odczekać minimum 14 dni. Samo wchłanianie preparatu trwa dwa dni, ale oddziaływanie na warstwy podskórne – nawet trzy tygodnie. Jeśli chodzi o zabiegi nie iniekcyjne, to nie ma ściśle ustalonego czasu. Warto jednak pamiętać, że skóra może być podrażniona i powinniśmy zapewnić jej tydzień odpoczynku – doradza Katarzyna Łukasik-Fąferko, właścicielka kliniki medycyny estetycznej Body Care Clinic.
Bezpiecznie dla tatuażu
Bywa, że na wytatuowanej skórze pojawiają się nowe rozstępy, które zmieniają jej kształt i estetykę. Okazuje się, że istnieje cały szereg zabiegów bezpiecznych dla tatuaży, pozwalających powstrzymać rozrost rozstępów lub znacznie je rozjaśnić i uczynić mniej widocznymi. Innowacyjna technologia, jaką jest mezoterapia bezigłowa wprowadza składniki odżywcze w głąb skóry za pomocą fali elektrycznej, bezpiecznej dla tatuażu. Podobnie jest z falą radiową, ultradźwiękami, a także mikrodermabrazją. Również kriolipoliza czy cryolift, wykorzystujące niskie temperatury, nie zaszkodzą wytatuowanej skórze. Miłośnicy tatuaży bez przeszkód mogą zdecydować się na formę masażu, jaką jest drenaż limfatyczny. Efektem zabiegu będzie bardziej jędrna i elastyczna skóra.
NIE dla lasera i…
Część zabiegów, zwłaszcza tych bardziej inwazyjnych, nie jest przeznaczona na wytatuowaną skórę. Mogłyby zniekształcić tatuaż lub całkowicie go usunąć.
- Musimy pamiętać, że tatuaż to nic innego, jak podskórne wstrzyknięcie pigmentu. Trudno określić wpływ zabiegów iniekcyjnych. Na pewno niewskazana jest mezoterapia igłowa, ponieważ nie ma pewności jak pigment zareaguje na wstrzykiwany produkt, który mógłby go rozpuścić, rozjaśnić lub wywołać reakcję alergiczną i stan zapalny skóry. Jeśli chodzi o laser, to przy odpowiedniej emitancji promieniowania jesteśmy w stanie usunąć nim tatuaż, a przecież nie o to nam chodzi w tym przypadku. Również peelingi chemiczne, zwłaszcza te silniejsze, mogą doprowadzić do wyblaknięcia pigmentu. Dla bezpieczeństwa i komfortu pacjenta, nie powinny być wykonywane na wytatuowanej skórze – podpowiada Katarzyna Łukasik-Fąferko.
Każdy organizm i tatuaż są inne
Reakcja na zabieg to sprawa indywidualna każdego organizmu. Również tatuaże różnią się od siebie powierzchnią, rodzajem użytego pigmentu, umiejscowieniem. Wpływ pojawiających się lub istniejących już na nich rozstępów może także być różny. Dlatego warto zadbać o skórę, ujędrnić ją odpowiednio lub rozjaśnić istniejące rozstępy przed wykonaniem tatuażu. Szczególnie, jeśli tatuujemy okolice ud, brzucha, bioder, pośladków czy lędźwi, które szczególnie narażone są na występowanie rozstępów. W późniejszym czasie stosować możemy bezpieczne zabiegi i cieszyć się podwójnym efektem.