Mimo zapewnień o akceptacj własnego ciała niedoskonałości, które złoszczą Lohan, jest niemało. 21-letnia aktorka wyznała bowiem, że nigdy nie staje na wagę, ponieważ nie chce, by masa ciała miała wpływ na jej życie. A gdyby mogła coś w sobie zmienić, na początek "pod nóż” poszłyby nogi, bo jak twierdzi, są za grube i za krótkie. Drażni ją także zbyt niski wzrost.
"Nie wiem, ile ważę i ile mam wzrostu. Nie chcę wiedzieć. Nie wierzę w mierzenie się i ważenie. Jeżeli zrobiłabym to, czułabym presję, że muszę udzielać odpowiedzi tym wszystkim, którzy pytają" - aktorka wyznaje w wywiadzie dla FemaleFirst.co.uk . Ponadto martwi się piegami i słabymi włosami. A w panikę wpada, gdy tylko na jej twarzy pojawi się mały pryszcz.
Skąd ta nagła niechęć do udzielania informacji na swój temat? Lohan nie chce, by oceniano ją wyłącznie na podstawie wyglądu i ciuchów, które ma na sobie - donosi portal.
"Włożę coś nieodpowiedniego lub po prostu źle wyglądam, od razu słyszę na swój temat jakąś niekorzystną informację, obrzydliwą plotkę. Gdy noszę szpilki i szykowną bluzkę, od razu jestem dobrze oceniana i wszystko jest w porządku” - żali się aktorka.
"To jest śmieszne” - skarży się ulubienica tabloidów i kolorych magazynów. Trudno się jednak dziwić prasie. Pikantne szczegóły z jej rozrywkowego życia zwykle nie były wyssane z palca. Aktorka nie stroni od używek, stale imprezuje i szokuje licznymi ekscesami. W tym przypadku nawet stosowny ubiór nie pomoże.