Warszawa
Reklama

Niezastąpione wczesną jesienią: STYLIZACJE z trenczem

26 września 2014, 09:40
Beżowy trencz można w końcu założyć do wszystkiego. Mogą to być zwykłe jeansy i cienki sweterek. Jeśli dobierzemy do tego zestawienia wygodne buty oraz dużą torbę na ramię, otrzymamy niezobowiązujący miejski look. W słoneczne dni warto dopełnić go okularami!
Beżowy trencz można w końcu założyć do wszystkiego. Mogą to być zwykłe jeansy i cienki sweterek. Jeśli dobierzemy do tego zestawienia wygodne buty oraz dużą torbę na ramię, otrzymamy niezobowiązujący miejski look. W słoneczne dni warto dopełnić go okularami! / Media
Trencz, zaprojektowany w latach 70. XIX w. przez Thomasa Burberry z myślą o brytyjskich mundurowych, ogromną popularność zyskał dopiero po II wojnie światowej. Rozgłos przyniosły mu takie sławy jak Humphrey Bogart, Peter Sellers (niezapomniany inspektor Clouseau) czy Harrison Ford. Płaszcz ten nosiła też Marlena Dietrich, Elizabeth Taylor oraz Audrey Hepburn. To właśnie za sprawą tej ostatniej, a zwłaszcza obrazu „Śniadanie u Tiffany’ego” i kultowej sceny w deszczu – beżowy trencz trafił do kobiecych szaf, do dziś stanowiąc synonim klasyki.

Powiązane

Reklama
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama