Giorgio Armani to niekwestionowany król prostej elegancji. Jego propozycje wolne są od barokowego przepychu i zabaw kiczem. Tak było i tym razem. Na pokazie kolekcji na sezon jesień-zima 2008 w Paryżu królowały proste kroje i najlepsze tkaniny. Dominowała spokojna i ponadczasowa kolorystyka: czerń, beże, szarości i przydymione róże.
Nie znaczy to jednak, że z wybiegu zawiało nudą. Projektant namawia kobiety również na niestandardowe rozwiązania. Okazuje się, że nawet prawdziwa dama może eksponować swoje kobiece atuty. Musi jednak robić to z klasą. By uchronić się przed kompromitacją w postaci wypadającego nagle nagiego biustu, pod wydekoltowaną kreację zakłada cieniutką bluzeczkę, która utrzyma to co trzeba w odpowiednim miejscu.