W Chinach rozpoczęła się właśnie tygodniowa impreza modowa, podczas której projektanci w największych miastach tego kraju, m.in. Pekinie i Szanghaju zaprezentują modę na sezon jesień/zima 2008/2009. Chińscy kreatorzy zgodni są, że kobieta zmienną jest, a zatem nie musi jednoznacznie określać swojego stylu. Kiedy zapragnie pojeździć na łyżwach, wystarczy, że założy bieliźniany gorset i krótką kurteczkę obszytą białym puchem, na przyjęcie powinna wybrać elegancką sukienkę, a do pracy mundur. Służbowy strój powinien przeistaczać ją w walecznego mężczynę i sprawiać, by wszyscy się jej bali. Pomogą w tym kurtki z kapturem, pirackie przepaski, okulary na pół twarzy i zapinane pod szyję marynarki. Strach się bać!
W dzień są słodkimi dziewczynkami jeżdzącymi na łyżwach w stroju Mikołaja i noszącymi spódniczki na krynolinie, wieczorem zamieniają się w wojowniczki, przypominające Żółwie Ninja. Tak przynajmniej chińscy projektanci wyobrażają sobie współczesne kobiety.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama