Skórzany seksapil
Angelina Jolie wielokrotnie mówiła, że w jej związku z Bradem Pittem to ona nosi spodnie. Radziła nawet swojemu ukochanemu, by jak najmniej się odzywał i swoją publiczną egzystencję ograniczył do ładnego wyglądu. Na oficjalnych premierach starała się jednak wyglądać kobieco i łagodnie. Zakładała więc piękne, długie suknie i z powodzeniem odrywała rolę wielkiej gwiazdy kina. Jednak na londyńskiej premierze "Beowulfa" pozwoliła sobie na odrobinę pikanterii. Pojawiła się w czarnych skórzanych spodniach, które podkreśliły jej seksapil i dodały parę brakujących kilogramów. I choć na chwilę wszyscy zapomnieli, że gwiazda wciąż traci na wadze.
Na tej samej imprezie również Robin Wright Penn pojawiła się w spodniach. Aktorka postawiła na bardzo modne obecnie zestawienie: dzinsów z wysokimi kozaczkami.
Czarne dżinsy
Okazuje się, że niezobowiązujący styl jest obecnie bardzo modny na londyńskich premierach. Na pokaz filmu "The Who" aktorki Margo Stilley i Jasmine Guinness przybyły w czarnych dżinsach. Nie przejmowały się nawet tym, że spodnie były źle dopasowane i skracały im nogi.
Szczypta elegancji
Spodnie mają także bardzo eleganckie oblicze. Wystarczy spojrzeć na kreację Jenny Elfman. Z kolei Celine Dion pokazała, jak w spodniach prezentuje się wielka diwa.
Za dużo testosteronu
Męski styl ma też swoje minusy. Co za dużo, to niezdrowo. Kreacja Lucy Lawless za bardzo przypomina stroje biurowych feministek z lat 80. Natomiast garnitur Susanne Bier sprawia wrażenie źle skrojonego, które potęguje błyszcząca tkanina i intensywny fioletowy kolor. Pomarszczone i pogniecione nogawki nie prezentują się dobrze na czerwonym dywanie.