Zdjęcie kobiety trafiło do sieci za sprawą jednego z gości Pierwszego Forum Wsparcia Polskiego Biznesu Za Granicą i szybko rozeszło się po mediach społecznościowych. Pod zdjęciami pojawiły się komentarze. W większości bardzo krytyczne wobec tej formy promocji Polski. Bo początkowo nikt nie miał wątpliwości, że kobieta w biało-czerwonym stroju i narodowych symbolach od stóp do głów musiała zostać zatrudniona przez organizatorów.

Reklama

Okazało się jednak, że to prywatna inicjatywa i twórcza inwencja uczestniczki forum. Kobieta, która wywołała tak wielkie emocje, nie była hostessą zatrudnioną przez PAIH, ani podwykonawców realizujących wydarzenie PAIH EXPO.

Polska Agencja Inwestycji i Handlu przesłała w tej sprawie wytłumaczenie. "Wzięła ona udział w forum jako jeden z zarejestrowanych uprzednio poprzez formularz elektroniczny uczestników, reprezentujących polski biznes. PAIH EXPO było wydarzeniem otwartym dla każdego przedstawiciela biznesu, instytucji publicznej lub mediów, zainteresowanych tematyką inwestycji i eksportu. Prowadząc politykę otwartych drzwi nie możemy narzucać uczestnikom wydarzenia stroju, zakładamy jednak, że potrafią oni odnaleźć się w sytuacji profesjonalnych spotkań biznesowych. Zachowanie niekonwencjonalne - o ile nie wiąże się z agresją i obrazą uczuć innych osób - również nie może być podstawą do wykluczenia uczestnika z wydarzenia" - czytamy w oświadczeniu.

"Pani Polska" (bo tak została ochrzczona przez internautów) chętnie pozowała do zdjęć, a w swoim stroju nie widziała nic niestosownego. Najwyraźniej nie uznała, że w ten sposób może znieważać symbole narodowe. A co do estetyki... Cóż, o gustach ponoć lepiej nie dyskutować.