Jest w Sosnowcu laboratorium, które wykryje każdą poprawkę dokonaną na kamieniu szlachetnym. Kieruje nim dr Włodzimierz Łapot, a jego wiedzę doceniają jubilerzy z całej Polski, którzy proszą go o opinię w najtrudniejszych przypadkach.
Do Laboratorium Gemmologicznego Uniwersytetu Śląskiego, bo tak brzmi własnie pełna nazwa laboratorium, trafiają "podejrzane" okazy z całego kraju. Szefuje mu Włodzimierz Łapot, który jest gemmologiem i analitykiem kamieni jubilerskich. Jak powiedział PAP Life, wszystko zaczęło się od zamiłowania do kamieni szlachetnych, jednak wiedza pracownika naukowego Wydziału Nauk o Ziemi w Sosnowcu szybko została doceniona przez środowisko jubilerskie.
- Rolą kosmetyczki jest sprawić, by twarz wyglądała jak najpiękniej, podobnie dzieje się w przypadku niezbyt urodziwych kamieni szlachetnych. Są one początkowo mało atrakcyjnych, ze względu na przykład na naturalne pęknięcia oraz wady i dlatego są poprawiane. Potem takie "uszminkowane" sprzedaje się jako nietknięte - powiedział PAP Life dr Łapot.
Z kamieniami niezbyt urodziwymi można podobno "w dzisiejszych czasach" zrobić niemal wszystko: zmienić ich kolor na bardziej pożądany przez klientów i ceniony w świecie jubilerskim, poprawić jego przejrzystość, sprawić, że będzie nieskazitelny i przez to o wiele droższy, a także wypełnić obniżającą wartość kamienia skazę szkłem w postaci stopu, który wniknie w pęknięcie, zabliźni się, a następnie można go zabarwić na kolor ulepszanego kamienia np. rubinu czy szafiru.
Dr Łapot wyjaśnia, że zdarza się, iż oryginalny, brązowy i wykorzystywany w celach przemysłowych diament można tak spreparować, że będzie bezbarwny, po czym będzie można go wprawić w pierścionek zaręczynowy i sprzedać za odpowiednią cenę.
"Specjalista od poprawiania" sprawi nawet, że szmaragd wyda się bardziej szmaragdowy za sprawą specjalnego oleju barwiącego, to samo dotyczy np. szafirów.
Z perłami też różnie bywa. Perły hodowlane można tak przygotować, że wykonane z nich sznury pereł będą wyglądać jak naturalne. Dzieje się tak np. po poddaniu ich działaniu odpowiedniej wiązki napromieniowania.
To są zmiany niezauważalne dla zwykłego klienta. Fachowiec rozpozna na przykład, że cyrkonia imituje diament, ale z poprawkami oryginalnych kamieni, których celem jest podniesienie ceny bywa trudniej. Dlatego do naszego laboratorium zgłaszają się różne osoby z prośbą o sprawdzenie kamienia jubilerskiego - powiedział PAP Life.
Podobno nie da się poprawić tylko jednego kamienia - granatu o nazwie tsavoryt wydobywanego w Kenii, który przypomina szmaragd. -Tego się nie poprawia, bo każda metoda tylko pogarsza jego wygląd - dodał dr Łapot.
Miesięcznie sprawdza kilka kamieni, organizuje także kursy dla rzeczoznawców. Każda osoba, która je ukończy, otrzymuje dyplom gemmologa.
Znawca i analityk kamieni jubilerskich z Wydziału Nauk o Ziemi namawia, żeby przed zakupem po prostu sprawdzić kamienie. Koszt takiej analizy nie jest wysoki w stosunku do ceny zakupu cennej biżuterii.
Laboratorium Gemmologiczne założone przez niego pod koniec lat 90-tych, znajduje się w katedrze geochemii, mineralogii i petrografii na Wydziale Nauk o Ziemi w Sosnowcu. Wydział jest częścią Uniwersytetu Śląskiego z główną siedzibą w Katowicach.