Przykładową kolekcję odwołującą się do tego trendu zaprezentował w lipcu podczas paryskiego tygodnia mody Azzedine Alaia - kreator, który od zawsze wymykał się konwenansom i sztywnym ramom świata mody. Jego kreacje - choć prezentowane na jednej z najważniejszych imprez modowych świata - nie są później szyte na miarę i można je kupić wprost z wybiegu albo na stronach ekskluzywnych butików online.

Reklama

Również inni projektanci dostrzegają potrzebę większego luksusu na rynku masowym bez uciekania się jednak do najdroższego rozwiązania, jakim jest wielkie krawiectwo szyte na miarę, czyli haute couture.

"Musimy stworzyć klientom powód do kupowania naszych kolekcji. Jest bardzo wiele przykładów współpracy znanych domów mody z markami sieciowymi, ale pewnych rzeczy nie powinno się robić taniej" - powiedział amerykański projektant Jason Wu, jeden z ulubieńców Michelle Obamy.

Zapotrzebowanie na demi-couture (półcouture) potwierdza Prabal Gurung: "Klienci są zainteresowani takimi strojami. Są masowe, ale ta masowość to jedna kreacja w jednym mieście. Chcemy ich sprzedać jak najwięcej, ale pięć to już sporo".