Kolekcja przede wszystkim nie jest różowa. Ukochany kolor gwiazdki Big Brothera pojawia się tylko w nielicznych projektach – na przykład na sygnowanych słowem „Yolanta” szelkach. Warto nadmienić, że napis jest wykonany z kryształków Swarovskiego…
Dominującą barwą całej kolekcji jest czerń, często z dodatkiem bieli. Naszyjniki to przeważnie zbliżone kształtem do obróżki ozdoby, opatrzone sporym wisiorem. W sprzedaży są także komplety kolczyki plus naszyjnik oraz bransolety.
Szczerze mówiąc, jesteśmy trochę zawiedzione – kolekcja jest zachowawcza, banalna i trochę nudna. Może to tylko pilotażowy rzut i niebawem Jolanta wystartuje z czymś w swoim krzykliwym stylu? Bo nie chce się wierzyć, że zarzekająca się, że nigdy się nie skomercjalizuje Rutowicz zrobiła kolekcję obliczoną jedynie na zysk.
Wszystkie projekty można obejrzeć tutaj.
_______________________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Chudość modeli i modelek nie jest naturalna
>>> John Galliano, wielki czarodziej mody
>>> Czy buty od Manolo warte są tej ceny?