Pierre Cardin słynie z wyczucia gustów kobiet, wrażliwości na ich wdzięki. Tym razem jednak przesadził chyba z formą okazywania uczuć. Zimowe kurtki, zapinane na czubku głowy, które w zamyśle projektanta mają chronić nas przed mrozem, szpecą u ośmieszają noszące je kobiety. Na szczęście Cardin zrehabilitował się nieco proponując zamiast nich dopasowane do sylwetki płaszczyki w odważnych kolorach - czeronym i fioletowym i figlarne bereciki, dowód na sentyment projektanta do Francji.

Reklama

Cardin karierę zaczął po zakończeniu II wojny światowej jako stylista w domu mody słynnego Christiana Diora. I choć docenia, że Dior nauczył go eleganckiego spojrzenia na modę, to jednak długo na pozycji ucznia nie wytrzymał. Postanowił ubierać ludzi, tak jak sobie zamarzył. Czyli w bardziej nowatorski i prowokacyjny sposób.