Patrząc na zgrabną sylwetkę aktorki, można by pomyśleć, że nie tylko poświęca mnóstwo czasu na żmudne ćwiczenia, ale jeszcze katuje się wszelkiego rodzaju dietami. Nic podobnego!

– Myślę, że moja figura to w dużym stopniu kwestia genów, którym troszkę pomagam, starając się jeść dużo warzyw – zdradziła "Faktowi" Anna Czartoryska.

Reklama
Michał Pieściuk / newspix.pl

Aktorka lubi aktywnie spędzać czas, ale w zdecydowanie bardziej przyjemny sposób niż na siłowni.

– Teraz jest zima, a ja wybieram się na narty jak sójka za morze... Za to czekam bardzo na wiosnę, kiedy będę mogła wyciągnąć rower z piwnicy. To jest sport, który sprawia mi chyba najwięcej radości – powiedziała Anna. – Drugą taką rzeczą dla mnie jest taniec. Nie czuję wtedy, że pracuję, że ćwiczę, tylko po prostu mam z tego radochę – tłumaczy arystokratka.

A co zrobić, jeżeli ktoś nie lubi ćwiczyć w taki sposób jak Anna Czartoryska? – Myślę, że ważne jest, żeby znaleźć sobie taką aktywność, która nam sprawia przyjemność – podpowiada aktorka.

Michał Pieściuk / newspix.pl

Gwiazda ma jednak wielką słabość. Jak się okazuje, jest ogromnym łasuchem na słodycze. Jeżeli dopadnie ją chęć na coś słodkiego, to nie odmawia sobie tej przyjemności. – Mam ogromną słabość do czekolady, więc myślę, że wychodzę na zero – śmieje się Anna Czartoryska.

>>> Czytaj także: Bogumiła Wander: W telewizji nie zarabiałam kokosów.