Gwiazdka znana z reality show "Keeping Up With the Kardashians" oraz zamiłowania do sprzedawania własnej prywatności niedawno ogłosiła światu, że rozwodzi się po 72 dniach małżeństwa z koszykarzem NBA, Krisem Humphries.

Reklama

Celebrytka jest załamana rozpadem małżeństwa i odwołuje trasę po Australii.

"Kim przyleciała do Australii, aby dotrzymać swoich zobowiązań. Jednak w tym trudnym dla niej czasie gwiazda nie jest w stanie pracować i postanowiła wrócić do domu i najbliższych" - można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu przedstawicieli Kardashian.

Kim Kardashian przybyła do Sydney z siostrą Khloe we wtorek, gdzie obie panie promowały nową linię torebek - Kardashian Collection.

Chociaż słynne siostry miały spędzić w Australii o wiele więcej czasu, to jednak ostatecznie gwiazdki wróciły do Stanów pod koniec tygodnia. Jak podają australijskie media, gwiazda jest w depresji z powodu rozpadu jej małżeństwa.

Po 72 dniach małżeństwa z Krisem Humphriesem, Kardashian złożyła pozew rozwodowy. Rozstanie pary wywołało falę plotek i spekulacji w amerykańskich mediach. Podejrzewano nawet, że małżeństwo od początku było ustawione i miało służyć jako akcja promocyjna Kim.

W mediach pojawiły się informacje, jakoby ślub okazał się dla obojga lukratywnym interesem. Kardashian i Humphries mieli zarobić około 18 mln dolarów ze sprzedaży praw do wideo relacji i zdjęć z ceremonii.

Reklama

Jednak Kim Kardashian zapewnia, że ślub nie był ustawiony i nie zarobiła na nim "ani grosza", a ona sama bardzo przeżywa fakt, że po raz kolejny spotyka ją zawód sercowy.

"Przede wszystkim, wyszłam za mąż z miłości. Nie mogę uwierzyć w to, że teraz muszę to tłumaczyć. Nie poświęciłabym tyle czasu na coś, tylko na potrzeby telewizyjnego show!" - oznajmiła 31-letnia celebrytka.

To nie pierwszy rozwód Kim Kardashian. W 2004 roku, po czterech latach małżeństwa gwiazda rozstała się ze swoim pierwszym mężem, producentem muzycznym Damonem Thomasem.