Jak informuje CNN.com, Holly Madison, która ostatnio, w stroju topless występuje w Las Vegas w produkcji "Peepshow", zdaje sobie sprawę z faktu, że sztuczne piersi są jej największym atutem, dzięki któremu zarabia duże pieniądze. Zaradna gwiazdka postanowiła więc ubezpieczyć swoje skarby na okrągły milion dolarów, o czym pochwaliła się w ostatnim wywiadzie:
"Słyszałam o ludziach, którzy ubezpieczają różne partie swojego ciała i pomyślałam, dlaczego nie? Gdyby cokolwiek stało się moim piersiom, na kilka miesięcy wypadłabym z obiegu i prawdopodobnie straciłabym około miliona dolarów. Dzięki temu mogę się jakoś zabezpieczyć." - wyznała rezolutna gwiazdka
Holly wyznała także, że ma świadomość, iż to właśnie piersi są źródłem jej dochodu i dlatego należy im się większa troska: "Sądzę, że to nawet zabawne. One otrzymują kredyt, na który w pełni zasługują. To one zarabiają dla mnie pieniądze."
Błąd
Ale ze względu na kształt doopy chłop ja zabrał do chałupy
tak brzmi wersja oryginalna, kształt mi się podoba ale pierwszą cześć powiedzonka nie popieram
Mi się podoba i to bardzo,zresztą też mam sztuczne piersi i wiem ze za pare dziesiat lat beda dalej jedrne,gdzie nie jedna kobieta by takie chciala. Mi zazdroszczą takich piersi i widząc te komentarze to tylko z zazdrości tak piszecie,bo Wasze kobiety nigdy tak nie będą wyglądać!!! No albo kobiety nie będą tak wyglądać,bo nie stać ich w ogóle!!!