Jak pisze "Fakt":
Aktorka na scenie z mikrofonem pojawiła się w długiej, szarej, luźnej sukience. Niestety, kreacja nie była trafiona. Pod koniec imprezy pod pachą artystki można było dostrzec mokry ślad.
Najwyraźniej Kożuchowska nie przemyślała swojego ubioru. Na takim materiale bowiem doskonale widać każdą nawet najmniejszą plamę wilgoci. Może trzeba było zdecydować się na czerń?