W show biznesie bez wątpienia panuje typowe "baby fever". Artystki, które jeszcze niedawno deklarowały chęć całkowitego poświęcenie się karierze, zmieniają zdanie i z dumą prezentują swoje ciążowe brzuszki. Są też i takie gwiazdy, które z rożnych powodów nie decydują się na własne dzieci, chcąc jednak zostać rodzicami, adoptują maluchy, które zostały sierotami. Pionierkami tego trendu są Angelina Jolie i Madonna. Niedawno w ich ślady podążyła Sandra Bullock, a teraz maleństwo, które straciło swoich rodziców zamierza adoptować Rihanna.
"Ona marzy o tym by adoptować sierotę z Haiti i jej prawnik jest w trakcie realizowania niezbędnych formalności." - twierdzi źródło, na które powołuje się Showbizspy.com. "Rihanna w najbliższym czasie nie zamierza stać się biologiczną matką, ponieważ nie ma w jej życiu żadnego mężczyzny a w dodatku po dramacie, jaki przeszła z Chrisem Brownem jest nieufna wobec mężczyzn."
Co skłoniło młodą piosenkarkę do podjęcia takiej decyzji? Showbizspy twierdzi, że Rihanna chce aby jej życie przestało kręcić się wokół jej osoby, a zaczęło wokół kogoś innego. Portal donosi również, że gwiazdkę w jej decyzji wspierają Jay-Z i jego małżonka Beyonce. Słynni muzycy, którzy kilka dni temu ujawnili, iż sami spodziewają się dziecka, mają ponoć zostać rodzicami chrzestnymi adoptowanej przez Rihannę sieroty.
Jak sądzicie, czy barbadoska piękność sprawdzi się w roli matki?