Kilka dni temu Anja Rubik była gościem programu "Dzień dobry wakacje". Po krótkiej rozmowie na antenie, modelka wzięła udział w chacie z fanami, którzy mogli zdawać jej pytanie na różne tematy. Jeden z internautów poruszył kwestię naturalnych futer i zapytał, czy Anja popiera noszenie tego typu ubrań. Odpowiedź była następująca:
"Jeśli ktoś zdecyduje się na futro naturalne, to namawiam do kupienia tego futra z bardzo dobrej firmy. Znane domy mody kupują futra od uczciwych hodowców, którzy dobrze traktują zwierzęta. Tanie futra pochodzą z Chin, gdzie zwierzęta są źle traktowane i bardzo cierpią."
Opinia top modelki szybko trafiła do sieci i spotkała się z falą krytyki. Wiele osób zarzuca Anji promowanie naturalnych futer i usprawiedliwianie osób, które je noszą.
Portal Plejada.pl przytoczył jednak wypowiedź menadżerki Rubik, która broni swojej podopiecznej twierdząc, że jej wypowiedź została źle zinterpretowana:
"Anja nie zachęca do noszenia futer - chodzi o to, że jeśli już ktoś się decyduje na kupno naturalnego futra, to ważne żeby sprawdził jego pochodzenie. Lepiej kupować projekty znanych marek, bo wielkie domy mody nie pozwalają sobie na kupno futer od niesprawdzonych hodowców. Przypominam o tym, że zwierzęta, które są hodowane na mięso, niejednokrotnie są trzymane w gorszych warunkach."
Czy Anja faktycznie została źle zrozumiana, czy też jej wypowiedź słusznie została odebrana, jako promowanie noszenia naturalnych futer?