Eteryczna, delikatna, w bladoróżowej sukni ślubnej, ukazującej anielskie skrzydełka wytatuowane na ramionach. Taka jest Doda na okładce najnowszego numeru „Pani”.
W środku numeru znajdziemy aż 8 stron rozmów i zdjęć piosenkarki. Te zdjęcia i wypowiedzi już takie spokojne nie są. Doda pozuje w czarnym welonie i czarnej koronkowej sukni i krytykuje swoją byłą menedżerkę, Maję Sablewską.
„Oszukała mnie menadżerka, którą traktowałam jak przyjaciółkę. Cóż, w tym przypadku po postu zapłaciłam za przyjaźń, a brak lojalności dostałam gratis. Współczuję jej następnym naiwnym ‘klientom’. To było bolesne doświadczenie, ale pouczające” – powiedziała Rabczewska.
Mówiła o życiu osobistym, macierzyństwie i podejściu do życia.
„Nie będę zgrywać szarej myszki, nie potrzebuję kąta, w którym mogłabym się schować” – przekonywała.
Zdradziła też, jak poważnie traktuje macierzyństwo.
„Nie zamierzam powoływać na świat istoty, która ciągle tęskniłaby za matką. Jak wychowywać dziecko, to na sto procent” – stwierdziła.