Ikoną stylu chyba nie będzie... Wszystko o córce Ewy Kopacz

1 Katarzyna nie jest tylko lekarzem. Ma także duszę naukowca, o czym może świadczyć to, że całkiem niedawno obroniła dysertację i może się teraz pochwalić stopniem doktora. Wykłada na uczelni, którą sama ukończyła, czyli na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

2 Zanim jednak zainteresowała się medycyną, chciała zostać politykiem. W jednym z wywiadów wyznała, że jej politycznym idolem był Donald Tusk i gdyby nie została tym, kim jest, na pewno dążyłaby tego, żeby uprawiać politykę w takim stylu, jak były premier.

3 Poza tym, że Kasia jest spełniona zawodowo i osiąga na tym polu spore sukcesy, jest także szczęśliwa w życiu prywatnym. Jej mężem jest młodszy od niej o 2 lata Kanadyjczyk, którego poznała na Uniwersytecie (przez krótką chwilę był jej studentem). Andriy jest dermatologiem. Para ma 2-letniego syna Juliana. Mimo że między młodymi szybko zaiskrzyło, przy oświadczynach nie obyło się bez problemów. Wręczenie pierścionka ukochanej Andriy przekładał dwa razy! Pierwszy raz, dlatego że nie dostał zgody na to, żeby oświadczyć się w trakcie przedstawienia teatralnego. Przy drugim podejściu (na kolacji z rodzicami) Kasia miała zły humor i rezygnował. Udało się dopiero po dwóch tygodniach od pierwszego zaplanowanego terminu - na plaży w Brzeźnie - i od tamtej pory wszytko jest w najlepszym porządku. Ślub cywilny pary odbył się w Kanadzie, a kościelny - w Polsce. Małżonkowie w miarę możliwości starają się odwiedzać rodzinę Andriya. Wyjeżdżają jednak nie tylko do Kanady. Kasia lubi podróże. Dosłownie kilka dni temu para wraz z synkiem wypoczywała na Dominikanie. Wolny czas pani ginekolog lubi spędzać, oglądając serial "Chirurdzy". Córka pani premier jest też wielką fanką Władimira Kliczki.

4 Poza licznymi zaletami, Katarzyna ma też jednak jeden "słaby punkt": nie jest na bieżąco z modnymi trendami i w przeciwieństwie do Kasi Tusk chyba nie zostanie ikoną stylu (a przynajmniej na razie nic na to nie wskazuje). Jej stylizacje są raczej zlepkiem przypadkowych elementów, niż starannie dobraną kompozycją, ale może można jej to wybaczyć, skoro jest lekarką, a nie blogerką modową...