Wierna lizuska Putina: kim jest najbardziej wpływowa kobieta w Rosji?
1 Najbardziej wpływowa kobieta w Rosji ukończyła Instytut Chemiczno-Farmaceutyczny w Leningradzie i Akademię Nauk Społecznych KPZR.

AP
2 Karierę polityczną Matwijenko zaczynała w 1972 roku, w szeregach KPZR. W latach 90. ubiegłego wieku była ambasadorem ZSRR (później Rosji) w Grecji i na Malcie. Z tamtego okresu ciągną się za nią zarzuty odgrywania kluczowej roli w eksporcie rosyjskiej broni do Grecji.

AP
3 Od 1998 roku, przez 5 lat, Matwijenko była wicepremierem Rosji w kolejnych rządach. Później została gubernatorem Sank Petersburga. Funkcję tę sprawowała do chwili objęcia stanowiska przewodniczącej Rady Federacji, we wrześniu 2011 r. Będąc gubernatorem, została "wyróżniona" przez tygodnik "Wlast" tytułem "Lizusa roku" za wypowiedź: "Dziękuje Bogu za Putina i szanuję Borysa Jelcyna za to, że rzucił legitymację partyjną i za to, że przekazał władzę Putinowi".

AP
4 W 2011 rok przewodnicząca Rady Federacji została uznana za najbardziej wpływową kobietę w Rosji w pierwszym takim rankingu opracowanym przez RIA Nowosti i Interfax, radio Echo Moskwy oraz tygodnik "Ogoniok". Prywatnie pani polityk jest mężatką i ma syna.

PAP/EPA
Komentarze(17)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeKidawa Bonska (glowny doopoliz Sloeczka Peru)
,,,
My mamy swojego lizusa!
I wiemy już o Tusku wszystko...!
Przed księdzem już nie klęka - bo ostatni raz w ramach PR klęczał przed wyborami na ślubnym kobiercu!
Ale za jeden komplement i jeden uśmiech, na jedno skinienie Makreli, z którą żyje na unijną kartę rowerową, jest gotów klęczeć przed Putinem i publicznie ciągnąć mu druta na sopockim molo, na Siewiernym, w Kijowie i gdzie tylko Makrela mu każe...
Tusk - jak wiadomo - przepada za kobietami!
A Makrela to jest niestety kobieta!
Kobieta zmienną jest!
Więc w ramach igraszek z kundelkiem Tuskiem czasem mówi:
Dobry piesek!
Dobry piesek.
Dobry piesek...
A czasem tylko:
Cacy, cacy...
I buch go po glacy!!!
I puszcza wtedy do Putina perskie oko...
Czasem trzyma Tuska na smyczy i w kagańcu,
a czasem dla kaprysu przypina mu na obroży przepisowy unijny psi żetonik identyfikacyjny...
A on w swej naiwności i zaślepieniu wyobraża sobie, że to niemiecki order!
I wtedy liże swoją panią po rękach, szczeka na Polaków i merda ogonkiem!
Taki to on jest - ten nasz kundelek!
Tylko czy on aby naprawdę nasz???
Hej !-
pytanie: dlaczego ta kobieta nie została ubrana we futro sobolowe?
Przecież takie futro to "uniform" kobiet "służących" "państwu ..." (uniform żołnierski "zubaża" kobietę)!
N.B.: "Napatrzyłem się" na te kobiety w "Rosji". Wszystkie one "w objazatielnosti gosudarstwa, czy to "bufetczica", czy to "polkownik KGB"". Nie mogę znieść widoku tych "ruskich bab".