Opanowanie rytmu okołodobowego w dużej mierze odbywa się w sposób naturalny i samoistny, jednak można ten proces wspierać poprzez dodatkowe działania. Co dokładnie należy robić? Wskazówek udziela Aleksandra Łoniewska, specjalistka od dziecięcego snu i rozwoju oraz ekspert marki Mama i ja, wody źródlanej dedykowanej dzieciom i kobietom w ciąży.

Reklama

Rytmika okołodobowa to ewolucyjne dostosowanie się ludzi do ruchów Ziemi, czyli inaczej mówiąc: do cyklu dzień-noc. Taka synchronizacja z warunkami środowiskowymi przekłada się na wyższy komfort życia i lepszą pracę organizmu, ponieważ jasno wyznacza czas aktywności i odpoczynku. O ile jednak większość dorosłych bez trudu funkcjonuje w warunkach 24-godzinnej doby, o tyle dla niemowlaków taki podział jest całkowitą nowością i w pierwszych tygodniach życia nie potrafią one się w tym schemacie działania odnaleźć. Dlaczego tak się dzieje? Przez dziewięć miesięcy ciąży dziecko rozwijało się w macicy mamy, czyli miejscu przyjaznym i bezpiecznym, a zarazem odizolowanym od światła dziennego i nocnej ciemności. Maluch spał, jadł i był aktywny zawsze wtedy, gdy miał na to ochotę - bez względu na panującą na zewnątrz porę dnia, wyjaśnia Aleksandra Łoniewska. Po przyjściu na świat dla noworodka wszystko jest inne i nieznane, a ogrom nowych bodźców przytłoczyłby nawet dorosłego. Trudno zatem oczekiwać, aby maluszek od razu dostosował się do otaczających go warunków i w pełni odnalazł się w nowej rzeczywistości. Oczywiście fizjologia człowieka bardzo pomaga w nauce odróżniania dnia od nocy, czyli wypracowaniu prawidłowego rytmu dobowego, jednak ten proces zaczyna rozwijać się dopiero od około 20 tygodnia życia dziecka. Wcześniejszy okres, czyli tzw. czwarty trymestr ciąży, to czas, gdy noworodek dopiero uczy się funkcjonowania w świecie bez chociażby wód płodowych, mówi ekspertka marki Mama i ja. Warto tutaj podkreślić, że każdy człowiek ma swój własny rytm okołodobowy, zwany też chronotypem, który jest uwarunkowany genetycznie i bardzo trudno go zmienić. Często zdarza się, że preferowany przez kogoś tryb życia nie jest zgodny z cyklem okołodobowym i naturalnym zegarem biologicznym, czyli taka osoba wykazuje się większą aktywnością w nocy niż w ciągu dnia. Z punktu widzenia chronobiologii życie „nocnych marków" jest trudniejsze do pogodzenia z codziennymi obowiązkami niż tzw. "rannych ptaszków". Warto więc od początku wypracować u dziecka odpowiednie rytuały i tryb życia zgodny z zegarem biologicznym, bo dzięki temu jego organizm będzie lepiej funkcjonował w przyszłości, mówi Aleksandra Łoniewska.

Rytm okołodobowy - jak go wspierać?

Kiedy pozna się definicję rytmu okołodobowego i zrozumie,że nieprzespane noce noworodka spowodowane są właśnie niedostosowaniem do 24-godzinnej doby, łatwiej jest w spokoju przeżyć pierwsze miesiące życia dziecka. Można też wówczas od początku zacząć pracować nad nauką odróżniania dnia od nocy i wypracować szereg pomocnych rytuałów. Jak wspierać rytm okołodobowy noworodka?

- Jedną z najistotniejszych kwestii jest zarządzanie światłem, czyli efektywne korzystanie z dobrodziejstw naturalnego oświetlenia i planowanie największych aktywności właśnie w dzień. Dla przykładu: spacer powinien odbywać się do godziny 14, kiedy słońce stoi najwyżej nad horyzontem i światło dzienne jest najlepsze. Witamina D, wytwarzana pod wpływem działania słońca, ma duży wpływ na odpowiedni poziom serotoniny, a w konsekwencji również melatoniny, czyli hormonu snu. Jego produkcję wspiera także aminokwas o nazwie tryptofan, którego duże ilości znajdują się w jajach, rybach, bananach i płatkach owsianych - mówi specjalistka od dziecięcego snu, Aleksandra Łoniewska.

Drugim sposobem na ułatwienie maluszkom nauki rytmu okołodobowego jest wypracowanie odpowiedniego, dwugodzinnego rytuału przed snem wieczornym. Dzięki temu dziecko może łatwo skojarzyć, że nadchodzi pora wypoczynku i czas się wyciszyć. Wspomniany rytuał może obejmować kąpiel, kolację, czytanie bajek lub śpiewanie kołysanek, masaż i powolne gaszenie światła lub też składać się z indywidualnie dobranych przez rodziców czynności. Ważne tylko, aby sprzyjały one wyciszeniu i aby regularnie powtarzać je każdego dnia.

Na koniec warto dodać, że na etapie nauki rytmu okołodobowego istotną kwestią jest również odpowiednia aktywność maluszka w ciągu dnia. Sen nocny będzie lepszy i mocniejszy, gdy rodzice zaspokoją w dziecku potrzeby sensoryczne (dotykanie miękkiego, twardego, sypkiego, mokrego itd.). Dorośli powinni także nauczyć się wyłapywać pierwsze oznaki senności u pociechy i nie dopuścić do takiego zmęczenia i frustracji organizmu, że maluch z wrażenia nie może się wyciszyć i udać na spoczynek, podsumowuje Aleksandra Łoniewska.