Inne / Fot. Artur Hojny

"Kiedyś modne były falbanki, teraz najbardziej popularne są ubiory klasyczne, z dobrego materiału. Nikt nie kupuje już do komunii krótkich sukienek, sprzedajemy wyłącznie długie" - mówi Joanna Borkowska prowadząca stoiska ma warszawskim bazarze Różyckiego. "Często zdarza się, że dziewczynki wybierają sobie wymarzone modele w internecie, a potem przychodzą i dokładnie wiedzą, jak chciałyby wyglądać podczas komunii" - dodaje.

Reklama

Emilka Wlazła wprawdzie sukienkę już ma, ale kilka dni przed komunią poszukuje z mamą na bazarku białych dodatków. "Chcę wianek z koralikami, ale na pewno nie będę mieć rękawiczek" - mówiła podczas zakupów.

Ceny sukienek na bazarze Różyckiego wahają się od 300 do 800 zł. Znajdziemy tu też akcesoria - wianuszki (40-50 zł), rękawiczki (ok. 20 zł), torebki (25 zł) oraz białe, ozdobne rajstopy (3-20 zł).

Z kolei garnitury dla chłopców kosztują ok. 150 zł, koszule 25 zł, muszki 10 zł, a największy hit ostatnich lat, czyli muszniki, kupimy za około 20 zł.

Reklama

Zakupy na ostatnią chwilę

Małgorzata Wyszyńska przyszła do warszawskiego sklepu Baby Boa przy al. Jana Pawła II 46/48 z synem Kacprem, który nie ma jeszcze garnituru, a komunia już w najbliższą niedzielę.

Reklama

Przymiarki, wybór koszuli i musznika - Kacper traci powoli cierpliwość. "Nie lubię graniturów" -mruczy pod nosem..

Mama przegląda wieszaki pełne eleganckich strojów i wybiera w końcu prosty, czarny garniturek w drobne paski. To koszt ok. 300 zł.

Droga impreza

Rodzice zdają sobie sprawę, że komunia to dla dziecka wyjątkowe święto, dlatego są w stanie wydać na ubrania i prezenty naprawdę dużo pieniędzy.

I tak w kościele mamy szansę zobaczyć dziewczynki w bolerkach z prawdziwego marabuta za ok. 200 zł czy sukniach przypominających kreację panny młodej - z naturalnego jedwabiu lub laserowych tiulów i przepięknych koronek (590-2000 zł).

"Najwięcej sukienek sprzedaliśmy w marcu, ale jeszcze jest w czym wybierać" - mówi Mirosław Pasturczyk, właściciel sklepu Baby Boa. "Nasze ekspedientki dobierają suknie i garnitury do urody i wzrostu dziecka. Nie można jednak mówić o modzie czy komunijnych trendach. Każdy kupuje to, w czym wygląda najlepiej" - dodaje. W tym sklepie znajdziemy również wszystkie dodatki - wianki (50-65 zł), buty dla chłopców i dziewczynek (30-100 zł), torebki (50-60 zł) czy włoskie rajstopy (29 zł).

Niektóre stołeczne sklepy kuszą rodziców drugoklasistów obniżkami cen. Np. w Piccolo przy al. Jana Pawła mamy szansę kupić sukienki nawet 40 proc. taniej niż jeszcze miesiąc temu. I tak białe sukienki jak dla księżniczki - długie, tiulowe, z kokardami czy pięknymi wykończeniami z gipiury z 490 zł przecenione są na 290 zł, sukienka z falbankami z 590 zł na 350 zł, a proste i skromne, ale równie atrakcyjne dostaniemy już za 200 zł.