Nie ma prostego przepisu na spełnienie się w macierzyństwie. Każda kobieta jest inna i każda inaczej realizuje się w tym obszarze, ale jednego można być pewnym: tylko wtedy gdy kobieta jest szczęśliwa i zadowolona z życia, które wiedzie, może ofiarować pozytywne emocje swojemu dziecku.

Reklama

Pierwsze myśli z rodzaju "czy będę dobrą matką?" pojawiają się u kobiety zwykle jeszcze długo przed porodem - czasami wręcz tuż po odkryciu, że jest się w ciąży. To wtedy kobieta zaczyna się zastanawiać, czy uda jej się pogodzić dotychczasowe obowiązki z nowymi, czy odkryje w sobie konieczny do bycia dobrą mamą instynkt i czy będzie w stanie spełnić swoje wyobrażenia na temat idealnego modelu wychowania dziecka.

Trwa ładowanie wpisu

W pierwszych dniach samodzielnej opieki nad dzieckiem myśli te przybierają zwykle na sile, ale nie ma tym nic niepokojącego. Poporodowa rewolucja hormonalna w ciele kobiety i diametralna zmiana jej sytuacji życiowej są wytłumaczeniem dla tych emocji.

Kolejny trudny moment nadchodzi zazwyczaj po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, gdy trzeba podjąć decyzję o powrocie do pracy. To wtedy matki zaczynają uważniej przyglądać się koleżankom, które maja to już za sobą i porównywać ich sukcesy i porażki ze swoimi. Jeśli np. okaże się, że przyjaciółka, która wróciła do aktywności zawodowej 4 miesiące po porodzie i w dodatku szybko awansowała, ma porządek w mieszkaniu, a weekendy poświęca wyłącznie dziecku, młoda matka, której trudno pogodzić wszystkie obowiązki, zaczyna bić się z myślami i szukać powodów, które sprawiają, że jej wszystko nie idzie tak gładko. Zupełnie jednak nie zauważa, że ta "lepsza koleżanka" ma panią do prowadzenia domu "na pełen etat" i opiekunkę do dziecka albo że babcia niemal zupełnie przejęła obowiązki matki w tygodniu, gdy ta chodzi pracy...

Trwa ładowanie wpisu

Powodem matczynej frustracji może też być relacja, jaką tworzy się ze starszym już dzieckiem. Matki, które partnersko traktują dzieci, martwią się, że ich koleżanki są o wiele bardziej surowe i nie dostrzegają tego, że efektem tej surowości jest oddalanie się dziecka.

Powodem do zmartwień bywa też zastanawianie się, czy potrzeba znalezienia czasu tylko dla siebie nie jest wyrazem egoizmu. Wiele matek, które np. kocha ćwiczyć, ma wyrzuty sumienia, że zamiast spędzić popołudnie z dzieckiem, wybrało się do klubu fitness. To, że po zajęciach są szczęśliwsze i mogą ofiarować dziecku tę pozytywną energię, zupełnie ich nie przekonuje.

Co zatem zrobić, aby być matką doskonałą? Nie starać się nią być na siłę! Wypełniać swoje obowiązki, ale także czerpać przyjemność z tego, co dla nas ważne i przekazywać dobrą energię dziecku oraz najbliższym. Dzielić się zadaniami z partnerem - to nie tylko zapewni odciążanie, ale także pozwoli zbudować nową relację między Wami. I pamiętać, że dziecko potrzebuje matki, ale niekoniecznie doskonałej, po prostu wystarczająco dobrej...

Czytaj także: Jak Polka przeżywa ciążę?