Restauracja w ciągu czterech tygodni zamierza rozprowadzić 9 mln egzemplarzy książek. Taki wynik sprawi, że sieć barów szybkiej obsługi stanie się największym dystrybutorem książek dla dzieci w Wielkiej Brytanii. Jak podaje dziennik "Telegraph", średnio w ciągu miesiąca sprzedaż książek dla dzieci wynosi 6,4 mln egzemplarzy.

Reklama

Do całego zestawu dołączona zostanie także pacynka z wizerunkiem bohatera książki. Przedstawiciele restauracji podkreślają, że podobna akcja miała miejsce w Szwecji, gdzie spotkała się z dużym zainteresowaniem klientów.

Jest to kolejne, obok sprzedaży organicznego mleka, podawania zawartości kalorycznej posiłków, działanie, które ma poprawić wizerunek marki - sugerują organizacje pozarządowe. Mimo iż takie działania mogą być podszyte działaniem we własnym interesie, The National Literacy Trust, fundacja nadzorująca umiejętność pisania i czytania, wyraźnie popiera ten pomysł restauracji.

- Według danych z naszego ostatniego raportu wynika, że co trzecie dziecko w Wielkiej Brytanii nie posiada książki. Jest to zatrważające, tym bardziej, że istnieje wyraźny związek między posiadaniem książek, a odnoszeniem sukcesów w przyszłości - tłumaczy Jonathan Douglas, dyrektor The National Literacy Trust. - Wspieramy ten pomysł McDonald's, który zapewnia rodzinom dostęp do popularnych wydawnictw - dodał.

Za tym argumentem przemawia również fakt, że w Wielkiej Brytanii osiem na dziesięć rodzin, przynajmniej raz w roku odwiedza sieć restauracji typu fast food. Dzieci będą mogły wybrać dla siebie jeden z sześciu tytułów książek z serii Mudpuddle Farm autorstwa Michaela Morpurgo: "Mossop's Last Chance"; "Albertine", "Goose Queen"; "Pigs Might Fly!"; "Jigger's Day Off"; "Martians at Mudpuddle Farm" i "Mum's the Word".