Na podstawie badań przeprowadzonych na 1,3 tys. kobietach specjaliści orzekli jednogłośnie, że matki pracujące na pół etatu są szczęśliwsze od tych pozostających w domu. Jednocześnie naukowcy nie zauważyli większych różnic w samopoczuciu porównując kobiety pracujące na pół etatu i w pełnym wymiarze godzin.
- Nie zanotowaliśmy istotnych różnic w samopoczuciu kobiet pracujących na cały etat i na pół etatu - wyjaśnia autorka badań prof. Cheryl Buehler z University of North Carolina.
Badania potwierdziły również, że dzięki pracy mamy czują się bardziej dowartościowane. Są przekonane, że ich praca stanowi wsparcie dla rodziny, a także sprawia, że są lepszymi rodzicami, podkreśla prof. Buehler.
Podczas długotrwałych obserwacji mam pracujących na pół etatu naukowcy spostrzegli, że są one bardziej czułe dla swoich pociech, a także poszukują różnorodnych form rozwoju dla swoich dzieci.
- W czasie, gdy mamy do czynienia ze stresującą sytuacją gospodarczą, zarówno matki jak i ojcowie czują potrzebę zwiększania swoich dochodów. Zatrudnienie pracowników w niepełnym wymiarze godzin może się również okazać opłacalne dla pracodawców - wyjaśnia współautorka badań, prof. Marion O'Brien.
- wydaje się, że praca w niepełnym wymiarze pracy ma doskonały wpływ na rodzinę i jej dobre samopoczucie. Prawdopodobnie wiele matek, a także ojców podjęłoby pracę na pół etatu, gdyby tylko pracodawcy uznali to, jako chęć budowania swojej kariery bez uszczerbku na życiu rodzinnym - dodaje.