Zdaniem resortu pracy niezasadne jest ustalanie opłat za godzinę pobytu dziecka w żłobku, tak jak ma to miejsce w przedszkolu.
Stanowisko Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej jest związane z problemami, które ma część gmin z ustaleniem zasad odpłatności za opiekę w prowadzonych przez siebie placówkach. Zgodnie z art. 58 ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz.U. nr 45, poz. 235) to radni gminy w uchwale mają określić wysokość tej opłaty i zasady jej ustalania.
Ponieważ przepisy nie precyzują tych zasad, wiele samorządów zdecydowało się na wprowadzenie miesięcznej stałej opłaty, np. w Gdyni jest to 250 zł, a w Lublinie 10 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli 138,60 zł w 2011 roku.
Jednak w niektórych przypadkach skonstruowane w ten sposób uchwały były następnie unieważniane przez wojewodę. Tak stało się m.in. z uchwałami podjętymi przez radnych Wrocławia, Legnicy i Obornik Śląskich.
Reklama
Wojewoda dolnośląski w swoim rozstrzygnięciu nadzorczym dotyczącym tego ostatniego miasta (nr NK–N.4131.444.2011.JT–1)swoje decyzje argumentował tym, że samorządy powinny kierować się zasadą ekwiwalentności, a stawka opłaty za żłobek powinna uwzględniać istniejące różnice pomiędzy zakresem, w jakim rodzice korzystają z jego usług.
Uchwała nie może więc wprowadzać takiej samej stawki opłaty dla wszystkich rodziców, bo dziecko, które przebywa w placówce 6 godzin, korzysta w mniejszym stopniu ze świadczeń tam udzielanych niż maluch, który przebywa w żłobku przez 10 godzin.
Tymczasem w opinii MPiPS, która została przedstawiona w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich, ustalanie opłat za godzinę pobytu dziecka w żłobku jak ma to miejsce w przypadku przedszkoli, jest niezasadne. Resort nie przewiduje też nowelizacji ustawy doprecyzowującej przepisy w tym zakresie.
60 mln zł przeznaczy budżet na dofinansowanie zakładania gminnych żłobków i klubów dziecięcych w 2012 r.