Jak donosi „Fakt”:

Młodzież ogarnęła nowa i groźna moda. Odurzanie się przy pomocy dostępnych bez recepty leków na kaszel. Można je kupić w każdej aptece. To leki zawierające kodeinę - antidol i thiocodin oraz acodin - w którym jest pochodna kodeiny. Te składniki leku działają na centralny układ nerwowy. W normalnych dawkach, określonych na opakowaniu uśmierzają kaszel. Ale jeśli ktoś lekkomyślnie zażyje o wiele większą ilość, zwalają człowieka z nóg.

Reklama

17-letni Piotrek, licealista ze Starachowic spróbował kilku tabletek. – Po dwóch godzinach zaczął się koszmar – opowiada. – Nie mogłem chodzić bo miałem takie zawroty głowy, nie mogłem mówić, miałem jakieś zwidy i strasznie mnie bolała głowa. Więcej tego świństwa nie wezmę.

W jednej z kieleckich szkół średnich sprzątaczka znalazła opakowania po tych tabletkach w szkolnej ubikacji. Na szczęście nauczyciele zareagowali bardzo szybko. Zorganizowano zebranie, na którym rozdawano informacje o tym zagrożeniu. Pedagodzy proszą, by rodzice zwrócili uwagę na zachowanie swoich pociech i rozmawiali z nimi na temat szkodliwości specyfiku.

- Takie leki działają na centralny układ nerwowy, w związku z tym ich stosowanie powinno być ograniczone tylko do bezwzględnych zaleceń lekarskich – mówi lekarz pediatra Grzegorz Tokarski z Kielc. – Nieuzasadnione stosowanie takich leków może być w wielu przypadkach szkodliwe!


Niestety, o tym zastosowaniu leków młodzież wie doskonale i wymienia się informacjami na internetowych forach.

Przed bagatelizowaniem problemu przestrzega Krzysztof Gąsior ze Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji. – To potężne zagrożenie. Te tabletki zawierają substancje chemiczne, które przyjmowane w większych niż dozwolone dawkach, działają jak środki psychoaktywne, narkotyki. Powodują najpierw euforię i zwiększenie koncentracji. Ale silnie uzależniają, a przedawkowanie jest bardzo niebezpieczne – mówi Krzysztof Gąsior. – Rodzice powinni zwrócić uwagę czy ich dzieci nie posiadają leków, które same kupowały.

Reklama

Lekarz pediatra z Kielc Grzegorz Tokarski:
Wszystkie leki przeciwkaszlowe o udowodnionym działaniu działają na centralny układ nerwowy w związku z tym ich stosowanie powinno być ograniczone tylko do bezwzględnych zaleceń lekarskich. Nieuzasadnione stosowanie takich leków może być w wielu przypadkach szkodliwe. Należy się bezwzględnie stosować do zaleceń lekarza. Pediatrzy uważają, że leki tego typu powinny być dostępne tylko na receptę.

>>> Czytaj także: Chciał zgwałcić i zabił, a zwłoki wywiózł na taczkach. Wpadł po 4 latach

Newspix