W Sejmie w środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży posłowie zajęli się raportem Najwyższej Izby Kontroli o sytuacji w przedszkolach oraz informacją resortu edukacji na temat upowszechniania wychowania przedszkolnego.
NIK zwrócił uwagę, że w skontrolowanych gminach prawie połowa dzieci w wieku 3-5 lat pozostawała poza zasięgiem wychowania przedszkolnego, przy jednocześnie szybko rosnącej skali odmów przyjęć dzieci do przedszkoli z powodu braku miejsc.
"W 2007 r. miejsc zabrakło dla 6 procent chętnych, a w 2010 r. dla 13 procent. To jest wzrost o ponad 100 proc." - poinformował posłów wiceprezes NIK Józef Górny. Jednocześnie oświadczył, że mimo "stwierdzonych istotnych nieprawidłowości" NIK pozytywnie ocenia obecną sytuację w przedszkolach.
Raport NIK podsumowuje wyniki kontroli przeprowadzonej w 69 placówkach wychowania przedszkolnego, w tym 25 przedszkolach publicznych, 27 oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych i 17 przedszkolach prywatnych, oraz w 24 urzędach gmin. Kontrola objęła lata szkolne od 2007 r. do 2010 r. w 10 województwach Polski.
"Upowszechnianie wychowania przedszkolnego dzieci w wieku od 3 do 5 roku życia, w tym zapewnienie wszystkim dzieciom pięcioletnim możliwości skorzystania z prawa do bezpłatnej edukacji przedszkolnej, to jedno z głównych zamierzeń rządu" - powiedział obecny na posiedzeniu komisji wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski.
Według informacji MEN, zawartych w uwagach do raportu NIK, w Polsce wskaźnik upowszechnienia wychowania przedszkolnego wzrósł skokowo w ostatnich trzech latach. "Obecnie edukacją przedszkolną objętych jest ogółem już ok. 65 proc. dzieci w wieku 3-5 lat. Na wsi odsetek ten wynosi 43,2 proc. Dla porównania, w roku szkolnym 2006/2007 wskaźnik upowszechnienia wychowania przedszkolnego wynosił 44,6 proc., a na wsi 21,4 proc." - twierdzi MEN.
"W roku szkolnym 2010/2011 liczba dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym osiągnęła wielkość 1 mln 60 tys." - powiedział Włodkowski, podkreślając nie notowany dotąd wzrost liczby dzieci w przedszkolach.
Wiceszef MEN zaznaczył, że od najbliższego roku szkolnego ponownie wzrośnie liczba dzieci w przedszkolach, ponieważ od 1 września 2011 r. - zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty z marca 2009 r. - wszystkie 5-latki muszą przejść obowiązkowe wychowanie przedszkolne.
W dyskusji nad raportem NIK i informacją MEN posłowie opozycji poruszyli m.in. problem braku należytego nadzoru pedagogicznego w przedszkolach, zwłaszcza w przedszkolach prywatnych. "Niestety, część osób zakładająca przedszkola traktuje to wyłącznie jako biznes. Nie rozumie, że bierze udział w niezwykle istotnym fragmencie rozwoju dziecka" - powiedziała posłanka SLD i b. minister edukacji Krystyna Łybacka.
Z kolei posłanka PiS Anna Zalewska zwróciła uwagę, że przedszkola nie są gotowe na przyjęcie dużej liczby pięcioletnich dzieci od 1 września br. "W poszczególnych miejscowościach rodzice już alarmują, bo się ich dzieci nie dostają do przedszkoli" - zauważyła posłanka PiS. Zwróciła także uwagę, że wzrost liczby miejsc w przedszkolach wynika z zaangażowania pieniędzy UE, które są przyznawane na określony okres czasu. "Tak naprawdę w momencie kiedy kończy się źródło pieniędzy europejskich przedszkole znika" - podkreśliła Zalewska.