Mamablog, Blog młodej mamy, Kajtusiowy blog, Mama mi marudzi blog – to tylko kilka z kilku tysięcy blogów, które możemy znaleźć w polskim internecie. Aż 79 proc. polskich blogerów to kobiety. Korzystają z blogów nie tylko po to, żeby utrzymać kontakt z rodziną i przyjaciółmi, ale przede wszystkim by pochwalić się przed światem swoimi dziećmi lub porozmawiać o ich wychowaniu i pielęgnacji.
Jednak co ważniejsze, młode matki o 10 proc. częściej niż reszta blogowiczów piszą o firmach – tych, które kochają, bądź tych, których nienawidzą. – Mamy to najbardziej aktywna i zaangażowana grupa konsumentów – mówi specjalistka od komunikacji Anna Bosak. I wylicza: mamy są częściej obecne na blogach, bo 25 proc. z nich pracuje zdalnie lub siedzi w domu, opiekując się dziećmi. Przy podejmowaniu decyzji zakupowych korzystają z porad znajomych i same tych rad udzielają.
– Każda kobieta jest zwariowana na punkcie swoich dzieci i dlatego troszczy się o to, by korzystało ono z odpowiednich produktów – tłumaczy Bosak. A to one robią zakupy dla całej rodziny i decydują, co kupić.
Rzecz więc w tym, żeby pozyskać ich przychylność. Firma Streetcom traktuje blogerki jako ekspertki i wysyła im produkty do testowania, np. mleko czy parówki dla maluchów. Ostatnio ogłosiła konkurs na najlepszego eksperta juniora, w którym nagrodą jest profesjonalna sesja zdjęciowa dla bobasa. Firmy produkujące rzeczy dla najmłodszych zakładają strony społecznościowe, na których umożliwiają matkom pisanie blogów (tak zrobił np. producent pampersów), i zakładają fora, aby miały one gdzie się dzielić swoimi uwagami na temat wyższości pieluszek zapinanych na rzepy nad pieluchomajtkami. Zamieszczanie swoich profili na Facebooku (np. pieluszki Huggies zasponsorowały tam strefę dziecka, oferują też program premii i prezentów) to standard.
Reklama
Pracownicy marketingu pracujący dla różnych firm wchodzą też sami na blogi i fora, aby podsuwać dyskutującym tam kobietom konkretne produkty. Takie wciskanie kaszki czy oliwki do ciała to najprężniej działający marketing szeptany.
Reklama
Jest jedna dziedzina, która szwankuje: reklama na blogach. Marketingowcy boją się otwarcie reklamować na wirtualnych pamiętnikach mam i sponsorować ich pisanie. – Niesłusznie – mówi nam Sławomir Pliszka, dyrektor ds. badań firmy Polskie Badania Internetu. – Blogerzy są często autorytetami w danej dziedzinie. W USA aż co dziesiąty zarabia na pisaniu. Kto zasponsoruje młode mamy ekspertki?