Podobnie z alkoholem. Naukowcy udowodnili, że dzieci pijących rodziców częściej sięgają nie tylko po alkohol, ale również inne używki. Badanie, przeprowadzone przez amerykańską Administrację Problemów Zdrowia Psychicznego i Uzależnień (SAMHSA), potwierdza zdroworozsądkowe obawy – dzieci nadużywających alkoholu rodziców powielają ich zachowanie.

Reklama

JAKI OJCIEC, TAKI SYN

Więc, choć eksperymenty z „procentami” to dziś nieodłączna cześć życia większości nastolatków, wśród dzieci abstynentów po alkohol sięga zaledwie co piąte dziecko w wieku 12-17 lat. W grupie dzieci ojców pijących umiarkowanie po alkohol sięga już co drugi. Jeśli jednak ojciec boryka się z problemem alkoholowym, odsetek eksperymentujących z używką dzieci znów jest niższy – wynosi 40 proc. Dzieci ojców-alkoholików częściej jednak piją w sposób bardziej intensywny i ryzykowny – robi tak co dziesiąty. Dla porównania, do ryzykownego picia przyznaje się tylko 3 proc. dzieci abstynentów i niecałe 5 proc. dzieci ojców pijących umiarkowanie.

NIEDALEKO PADŁA GRUSZKA OD JABŁONI

Destrukcyjny wpływ picia ojców dotyczy też sięgania ich dzieci po inne używki. Co czwarte dziecko ojca alkoholika sięga bowiem po narkotyki. Dla porównania: problem dotyczy 14 proc. dzieci abstynentów i 18 proc. dzieci ojców pijących umiarkowanie.

Reklama

ZACZNIJ OD SIEBIE

Wygląda na to, że rodzice, a w szczególności ojcowie pragnący uchronić swoje dzieci przed nałogami, powinni zacząć od siebie. Każdy kieliszek, po który sami sięgną, może zachęcić ich pociechę do naśladownictwa. Eric Broderick z SAMHSA radzi, by Dzień Ojca stał się dla ojców okazją do przemyślenia wyników tych badań i zastanowienia się nad własnym wpływem na destrukcyjne zachowania ich dzieci. „Musimy edukować rodziców o wpływie ich picia na dzieci” – mówi ekspert.