Królowe kiczu

Doda wielokrotnie deklarowała już, że jej kreacje są po to, by sprawić przyjemność publiczności. Tym razem postanowiła uraczyć ją więc widokiem swoich nagich pośladków. Odbierając nagrodę, powiedziała, że pewnie większość osób zastanawiała się, czy nie mogła założyć bardziej kusych gatków. I trudno nie przyznać jej racji.

Reklama

Występująca zaraz po niej Edyta Górniak udowodniła, że wciąż ma najlepszy głos w Polsce. Jednak styl diwy to już przeszłość. Przed laty przebój "To nie ja” śpiewała w białej skromnej sukieneczce, teraz słucha się jej równie przyjemnie, ale od patrzenia można dostać oczopląsu. Pierwszego dnia była cała turkusowa. Drugiego było jeszcze gorzej. Przebrała się za cygankę i wyglądała prawie jak - również występująca w Sopocie - Maryla Rodowicz.

Na tym tle prowadząca galę Kasia Cichopek ubrana w długą brązową suknię prezentowała się nader skromnie. Jej kiczowate zaległości następnego dnia nadrobiła Kasia Sowińska, która w różowiutkiej sukni z monstrualną kokardą wyglądała jak wielki i zdecydowanie za słodki cukierek.

Reklama

A mnie nie widać

Wśród wybranych przez Polaków najpopularniejszych artystów znaleźli się też tacy, który nie lubią schlebiać tanim gustom i koncentrują się przede wszystkim na stronie muzycznej swoich występów. Koncerty Kasia Nosowskiej i Anny Marii Jopek potrafią oczarować publiczność. Nie można jednak tego samego powiedzieć o ich strojach. W ciemnych spodniach i burych górach obie artystki po prostu zginęły na scenie.