W ubiegłym roku pandemia zmusiła wielu Polaków do zrewidowania, a nawet odwołania wakacyjnych wyjazdów. W tym roku jest podobnie. Niemal połowa badanych przyznaje, że koronawirus ponownie krzyżuje ich zamiary. Ponad 36 proc. Polaków podkreśliło, że z powodu pandemii zawiesiło plany wakacyjne i czeka na rozwój sytuacji. Około 30 proc. zrezygnowało przez nią z wypoczywania za granicą, a po 18 proc. musiało zmienić miejsce lub termin wyjazdu.

Reklama

Sytuacja jest o tyle lepsza, że w tym roku od razu na etapie podejmowania decyzji można uwzględnić czynnik epidemiczny. Widać też, że Polacy są spragnieni wyjazdów, bo w ubiegłym roku połowa z nas została w domach.

Okazuje się, że w tym roku nieco bardziej optymistycznie patrzymy na wakacje. 28 proc. Polaków wskazuje, że zostanie w domu, podczas gdy w ubiegłym roku 54 proc. z nas nigdzie nie wyjeżdżało na wakacje. Zmienia się kwestia tego, dokąd wyjeżdżamy. Tylko 14 proc. badanych decyduje się na wyjazd za granicę, podczas gdy przed pandemią było to ok. 35 proc. – mówi Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska.

Co czwarty Polak nie podjął wprawdzie jeszcze decyzji, gdzie spędzi wakacje, ale 30 proc. już wie, że zostanie w domu. Na wyjazd, ale w kraju, zdecyduje się co trzeci z nas.

To, co nas zniechęca przed wyjazdami, to obawa o zdrowie i bezpieczeństwo, ale też konieczność wykonywania testów przed wyjazdem i po powrocie do kraju – podkreśla Karolina Łuczak.

Wiele osób zniechęca także niepewność co do sytuacji epidemicznej w momencie wyjazdu. Ponadto zwracamy uwagę także na obostrzenia w krajach, do których podróż rozważamy.

Z badania Barometr Providenta wynika, że pandemia wpłynie także na wydatki wakacyjne. Tylko 22 proc. takiego wpływu nie widzi. Za to prawie 40 proc. ma skromniejsze plany, a ok. 28 proc. podkreśla, że niepewność związana z pandemią podniesie koszty ich urlopu. Średnio Polacy wydadzą na ten cel nieco ponad 2,1 tys. zł. Niemal 30 proc. zamierza się zmieścić w kwocie do 1 tys. zł, a 24,6 proc. przeznaczy na wakacje 3 tys. zł lub więcej.

40 proc. mężczyzn uważa, że za rok pandemia nie będzie nam towarzyszyła i będziemy mogli podróżować tak jak przed jej wybuchem. Kobiety mniej optymistycznie patrzą na tę kwestię. Tylko 25 proc. z nich mówi o tym, że wrócimy do normalności – mówi rzeczniczka Provident Polska. – W sumie 15 proc. badanych uważa, że w przyszłym roku nic się nie zmieni i będziemy musieli pozostać w domach.