Według piosenkarki świńska grypa zaczyna być teraz trendy, skoro wszyscy o niej mówią. Dlatego, długo się nie zastanawiała i podczas pobytu w Miami zakupiła pierścionek z latającą, różową świnką. Jesteśmy dalecy od moralizowania, ale wyznanie, że choroba może być trendy to w tym wypadku absolutny brak wyobraźni i empatii.
Wokalistka podzieliła się też z czytelnikami swojego bloga jakże głęboką refleksją, że skoro była już grypa ptasia i jest świńska, to tylko czekać, aż przyjdzie grypa kocia, z czego osobiście uraduje się jej kotek, Kitty Purry – który, nota bene, rozgłos uwielbia. Hmm...
Katy jak widać ma upodobanie do dziwacznych gadżetów, bo w kolejnym swoim poście pokazuje sukienkę hamburgerową, która ją zachwyciła. Albo piosenkarka ma obsesję na punkcie jedzenia, albo rzeczywiście lubi poszukiwać nowych trendów.
Jest jeszcze jedno wytłumaczenie: gwiazdka musi podnieść sprzedaż swoich płyt, więc skandalizuje. Nic innego nie wpada nam do głowy.