Nieco ponad tydzień temu przestały obowiązywać niektóre restrykcje, m.in. związane z korzystaniem z parków i lasów oraz zaprojektowano wieloetapowy plan łagodzenia pozostałych obostrzeń. Stopniowe znoszenie ograniczeń w dostępie do usług, czyli tzw. „odmrażanie” gospodarki zainicjowano wcześniej w innych krajach UE np. w Austrii, a podobne działania w najbliższym czasie planowane są również u naszych południowych sąsiadów.

Reklama

Jak ostatnie zapowiedzi rządu wpływają na nastroje i oczekiwania społeczne? Zestawiając dane z sprzed dwóch tygodni, obserwujemy, że nadal 1/3 Polaków deklaruje, że ciągłe przebywanie w izolacji jest dla nich bardzo uciążliwe. Najbardziej (44% wskazań) dokucza nam ograniczony kontakt z naturą (44%) oraz narastające poczucie nudy i rutyny, przekładające się na wrażenie, że każdy dzień wygląda tak samo (41%). Te dwie uciążliwości izolacji były także jednymi z najczęściej wymienianych w poprzednim pomiarze barometru nastrojów.

- Poziom skrajnie negatywnych odczuć wobec izolacji utrzymuje się na niezmiennym poziomie na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. Trudno jednak na razie jednoznacznie ocenić, czy jest to efekt swoistego przyzwyczajania się Polaków do panujących warunków, czy też wzajemnego znoszenia się różnych oczekiwań, co do najbliższych miesięcy – komentuje Piotr Zimolzak, Wiceprezes Zarządu SW Research. - Co ciekawe, jeżeli przyjrzymy się strukturze najchętniej cytowanej w psychologii piramidy autorstwa A. Maslowa, to stwierdzimy, że izolacja uwydatnia w nas tęsknotę za dwiema zupełnie różnymi kategoriami potrzeb. Z jednej strony, mamy ograniczony kontakt z naturą, który jest potrzebą czysto fizjologiczną (dostęp do przestrzeni, tlenu, wody itp.), z drugiej – nudę, rutynę, które hamują w nas potrzebę posiadania celów i samorealizacji, kreatywności - zauważa Zimolzak.

Poziom napięć i odczuwanego braku komfortu wynikającego z izolacji może mieć przełożenie na zmianę subiektywnych prognoz Polaków dotyczących przyszłych wydarzeń związanych z epidemią. Aż 55% Polaków wskazuje, że brak nowych przypadków zachorowań nastąpi dopiero za 3 miesiące, nie wcześniej – co jest istotnie wyższym odsetkiem (wzrost o 19 pkt proc) w porównaniu z poprzednim pomiarem. Jeżeli natomiast chodzi o nowe regulacje pracy lokali usługowych, galerii czy teatrów, 30% ankietowanych wyraziło nadzieję na zniesienie ograniczeń do końca kwietnia, a 43% wskazało czas krótszy niż 1 miesiąc. Oznacza to, że blisko trzy czwarte Polaków jest przekonanych, że od połowy maja będzie można ponownie korzystać z centrów handlowych oraz instytucji kultury. Stanowi to istotnie znaczący przyrost wskazań w porównaniu do poprzedniego pomiaru, gdzie zaledwie jedna trzecia Polaków przewidywała, że nastąpi to w ciągu miesiąca.

- Wysoki poziom niezadowolenia z bieżącej sytuacji może powodować rosnące uczucie zniecierpliwienia i wpływa bardzo mocno na wyczekiwanie nadejścia momentu rozluźnienia restrykcji i chociaż częściowego powrotu do stylu życia sprzed epidemii – uzupełnia Zimolzak. - Wydaje się, że Polacy zaakceptowali niedawne słowa ministra zdrowia i pogodzili się z prognozą, że koronawirus będzie nam towarzyszył jeszcze przez długie miesiące. Z drugiej strony, wydłużona perspektywa epidemii wzbudziła w Polakach nadzieję na wzmożone działania rządu w związku ze znoszeniem restrykcji i powrotem do relatywnej normalności. A zapowiedzi tych działań rozbudziły społeczny apetyt na znoszenie kolejnych ograniczeń. Czy realizacja postanowień spełni oczekiwania Polaków? Pokażą to najbliższe tygodnie.

Metodologia badania

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 15-17.04.2020 przez SW RESEARCH Agencję Badań Rynku i Opinii metodą wywiadów on-line (CAWI) na panelu internetowym SW Panel. W badaniu zebrano 1000 ankiet z reprezentatywną próbą grupą Polaków. Badanie ma charakter cykliczny, prezentowane wyniki pochodzą z drugiego pomiaru.