Stres nie jest zjawiskiem nowym – zapewne istnieje tak długo, jak istnieje świat. W przeszłości stres mobilizował do podejmowania konkretnego działania, przede wszystkim do walki lub ucieczki - pozwalał zwyciężyć przeciwnika, obronić rodzinę czy też zdobyć pożywienie w niebezpiecznej potyczce z dzikimi zwierzętami. Umożliwiał podejmowanie konkretnych decyzji w krótkim czasie i tym samym zwiększał szansę na przeżycie. Obecnie znaczenie stresu w codziennym życiu jest zgoła odmienne. Wprawdzie nadal wyróżnić możemy tzw. stres pozytywny, który przed ważnym egzaminem czy rozmową o pracę działa pobudzająco, wzmagając koncentrację i pewność siebie, ale przede wszystkim narażeni jesteśmy na stres negatywny, którego szkodliwe następstwa mogą być niezwykle groźne dla zdrowia.

Reklama

Dzieje się tak, ponieważ żyjemy w czasach nieprawdopodobnej ilości bodźców, wymagań, oczekiwań i czynności do wykonania na przysłowiowe „już”. Dodatkowo trudno nie zgodzić z coraz większym ciężarem wszechobecnej konkurencji widocznej niemalże w każdej dziedzinie życia. Presja bycia najlepszym nie dotyczy już tylko pracy, ale także domu, samorealizacji, pasji, posiadania, wychowania dzieci itp. Bezustanny udział w pogoni za lepszym życiem sprawia, że zamiast czerpać radość z tego, co mamy, ciągle czujemy się niespełnieni. Trwając w poczuciu ciężaru nierealnych oczekiwań, stopniowo wpadamy w spiralę frustracji i permanentnego napięcia. Z czasem organizm nie wytrzymuje presji i zaczyna się buntować.

Podstępny przewlekły stres

Stan przewlekłego stresu zakłóca prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, negatywnie wpływając nie tylko na samopoczucie psychiczne, lecz również zdrowie fizyczne. O ile niewielka dawka stresu działa stymulująco, pozwalając maksymalnie skupić się na wyznaczonym zadaniu czy problemie, o tyle permanentne napięcie nerwowe jest przyczyną występowania szeregu zaburzeń fizjologicznych, emocjonalnych i psychicznych. Nerwobóle, bezsenność, problemy z apetytem i trawieniem, ciągłe zmęczenie, wahania nastroju, zaniżona samoocena, drażliwość, zaburzenia koncentracji, poczucie wypalenia zawodowego, apatia, spadek koncentracji, a nawet depresja – to tylko niektóre, najczęściej obserwowane objawy długotrwałego stresu, który zwykłe, codzienne czynności, potrafi zamienić w wyzwania nie do przejścia. Co więcej, przewlekły stres nasila również ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy, otyłości, zaburzeń immunologicznych, nowotworów i schorzeń seksualnych.

Człowiek żyjący w nieustannym napięciu staje się drażliwy, podatny na potęgowanie negatywnych emocji i trudny w codziennym kontakcie. Żyje w oczekiwaniu na zbliżającą się „katastrofę”, mnożąc obawy i lęki, często wyolbrzymione i zupełnie nieadekwatne do sytuacji. Niestety ciągły stres, odczuwany za dnia przynosi skutki także wieczorem. Nie pozwala on wówczas wyłączyć uciążliwej gonitwy myśli i pomimo odczuwanego zmęczenia oraz konieczności odpoczynku człowiek nie może zasnąć. Problemy z zasypianiem są zresztą jednym z pierwszych sygnałów nieradzenia sobie z długotrwałym stresem. Przewlekłe zdenerwowanie manifestuje się również innego rodzaju destrukcyjnymi zachowaniami np. brakiem kontroli nad emocjami, który prowadzi do nagłych wybuchów gniewu, płaczu czy krzyku.

Opanować się, zanim wybuchnie bomba…

Nie istnieje złota rada na życie bez stresu - podejście do otaczającej rzeczywistości i jej odbiór są wypadkową genetyki, wychowania i osobistych doświadczeń każdego człowieka. Warto także wiedzieć, że stresu nie możemy całkowicie wyeliminować z życia, ponieważ pewien jego poziom jest wskazany i niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Problemem staje się on wówczas, gdy zaczyna działać destrukcyjnie. Niezależnie od przyczyny i typu osobowości, reakcje stresowe to przede wszystkim reakcje biochemiczne zachodzące w organizmie, które w części można regulować np. ziołami lub preparaty z nich wytwarzane. Okazjonalnie warto po nie sięgnąć.

Podziękowania za przygotowanie artykułu dla ekspertów marki Neurexan.