Jordan Birch i Chris Boyd, którzy 20 lat temu wymyślili tematyczną imprezę z "brzydkimi" swetrami, w tym roku, 10 grudnia, zorganizowali w rocznicę pomysłu pięciokilometrowy bieg i marsz w Anmore, niedaleko Coquitlam w metropolii Vancouver, zapraszając uczestników w "najbrzydszych świątecznych swetrach" jakie można znaleźć.

Reklama

Bieg w Anmore nazywany "Ugly Christmas Sweater Dash” to odbywająca się od kilku lat charytatywna zbiórka pieniędzy dla dzieci. Birch i Boyd swój pomysł wykorzystują również do pomocy dzieciom w inny sposób. Dwa lata temu napisali i wydali książkę dla dzieci "The Ugly Christmas Sweater Rebellion” (bunt brzydkiego świątecznego swetra). Każdy sprzedany egzemplarz opłaca posiłek dla dzieci. Książka opowiada o babci, która "dawno dawno temu, w małym kanadyjskim miasteczku” z kolorowej włóczki "robiła na drutach swetry, żeby poprawić skwaszone humorki”, a dzieci przy okazji uczyły się dbania o przyjaciół i rodziny. W różnych działaniach charytatywnych pomysłodawcy „brzydkiego swetra” zebrali w ciągu minionych 10 lat 250 tys. dolarów kanadyjskich (ok. 800 tys. zł).

Tak powstała tradycja

Reklama

Birch i Boyd wymyślili "brzydki sweter", gdy wybierali się na imprezę w domu przyjaciela, gdzie 30 osób miało ubierać choinkę i śpiewać kolędy. Najpierw przymierzali takie same swetry z pingwinami w sklepie w Coquitlam w Kolumbii Brytyjskiej, stąd właśnie wziął się "brzydki sweter”. Jak relacjonowały kanadyjskie media, pomysł się spodobał, czwarte świąteczne spotkanie w swetrach Birch i Boyd zorganizowali już w pubie w pobliżu uniwersytetu w Burnaby, zaś piąta impreza odbyła się ze względu na zainteresowanie w Commodore, popularnej dyskotece w Vancouver, gdzie pojawiło się 1200 osób w"ugly sweaters”. Od tego czasu co roku było to wydarzenie, na którym należało być w sezonie świątecznym. Obecnie imprezy z "ugly sweater" w nazwie organizowane są na całym świecie.

Reklama

Archiwa portalu Huffingtonpost.ca zawierają artykuł sprzed kilku lat, którego autorzy wyszukali przykłady masowej produkcji ubrań związanych tematycznie z Bożym Narodzeniem, pochodzące z lat 50. XX w., kiedy powojenny przemysł szukał nowych pomysłów. W latach 80. sprzedawano "Jingle Bell Sweaters”, swetry w świąteczne wzory zaczęły pojawiać się w popularnych filmach, a sam Boyd mówił Huffingtonpost.ca, że zwrócił uwagę na często zabawne "świąteczne” swetry gdy pracował w domach opieki dla osób starszych, gdzie wiele osób chętnie wkładało takie swetry. Również ciotka Bircha lubiła nosić takie swetry - dlatego właśnie przyjaciele chcieli znaleźć swetry ze świątecznymi motywami.

W wypowiedzi dla lokalnej telewizji CBC Vancouver Birch i Boyd zwracali uwagę dwa lata temu, że wielkie sieci handlowe skorzystały finansowo z ich pomysłu. Obaj są właścicielami marki "Ugly Christmas Sweater” na terenie Kanady, ale np. w USA zarejestrowano wiele wydarzeń, sklepów, stron internetowych, wykorzystujących tę nazwę. W dużych supermarketach takich jak np. Walmart są w Kanadzie wydzielone stoiska z :ugly sweaters”. Nawet znacznie droższe firmy jak modny Lulumemon z odzieżą sportową mają swoje "brzydkie swetry”.

Z Toronto Anna Lach