Psychologowie już dawno odkryli, że jeśli chodzi o karierę zawodową, syn zwykle naśladuje ojca. Decyzja o wyborze kobiety na całe życie - zdaniem amerykańskich naukowców - podejmowana jest na podstawie innych kryteriów: to, czy facet poślubi kobietę z wyższym wykształceniem, czy po szkole zawodowej, zależy od jego matki. I bynajmniej nie chodzi tu o jej opinię i ingerowanie w życie młodych. Syn wybiera sobie po prostu partnerkę o podobnym wykształceniu jak jego rodzicielka.

Christie Whelan i Christie Boxer z Uniwersytetu w Iowa przeanalizowali 3 700 rodzin. Okazało się, że prawie 80 proc. mężczyzn z dyplomem akademickim, których matki ukończyły college, poślubiło kobiety, które zadowoliły się licencjatem.

Prawie 70 proc. facetów, którzy podobnie jak ich matki, ukończyli studia, szukała partnerki z takim samym wykształceniem. Tylko 27 proc. wybrało sobie za żonę kobietę po college’u.

Jaki jest wniosek? Matki mają decydujący wpływ na to, z jaką kobietą ożeni się ich syn.

Jeśli więc tak ważnym kryterium przy wyborze żony jest poziom wykształcenia matki rodzicielka może być spokojna o przyszłość syna. Z całą pewnością w rodzinie, w której oboje małżonkowie są dobrze wykształceni i pracują zawodowo, nie powinno brakować pieniędzy. Naukowcy podkreślają, że taki dobór partnerów przynosi korzyści finansowe.