Wielu mężczyzn w życiu z partnerką kontynuuje złe nawyki higieniczne wyniesione z domu rodzinnego lub z poprzedniego związku. Trudno oczekiwać, że on zmieni się sam z siebie tylko dlatego, że go o to poprosisz. Do przeprogramowania tych przyzwyczajeń potrzeba cierpliwości, żelaznej konsekwencji, umiejętności argumentowania i perswazji, a czasem… trochę sprytu i kobiecych sztuczek. Najgorsza jest niekonsekwencja: raz go karcisz, prosisz, upominasz, innym razem sama sprzątasz w poczuciu bezsilności. W ten sposób on nigdy się nie zmieni. Bo niby po co? I tak w końcu ujdzie mu to na sucho.
TAK RÓB:
• Na początku spróbuj po ludzku: oprócz ustnych ustaleń, kto wykonuje jakie obowiązki, czy zasad czystości obowiązujących w domu, podsumuj i spisz je, po czym powieś na widocznym miejscu.
• Zamiast strofować i karcić, komplementuj go. Dowartościowanie leniwego partnera, nawet, gdy na to nie zasługuje, dużo kosztuje, ale się opłaca. Np.: "Wiem, że świetnie sobie radzisz z myciem łazienki”. "Bez ciebie nie dałabym sobie rady z tym całym odkurzaniem.”
• Stosuj pochwały za banały. To także wymaga anielskiej cierpliwości. Jeśli wykona niewielkie polecenie, wyolbrzym jego wyczyn (nawet jeśli zrobił to niedokładnie). "Jesteś rewelacyjny, kochanie, widzę, że mogę na tobie polegać.”
TEGO NIE RÓB:
• Unikaj niekonsekwencji. Skoro chcesz, aby przestrzegał zasad, nie puszczaj mu płazem żadnego uchybienia.
• Przenigdy nie wytykaj mu błędów, jeśli już coś zrobi. To go demotywuje. Następnym razem powie, że sama zrobisz to lepiej.
TROCHĘ SOCJOTECHNIK (mają plusy i minusy):
• Wykręcaj się wątłym samopoczuciem, np. "Jestem dziś taka słaba, ręce mi mdleją. Ty jesteś taki silny, na pewno dasz radę...”
• Na słodką idiotkę. Użyj swojego seksapilu (wygląd, uśmiech, mruganie oczami): usiądź mu na kolanach i poproś głosem Marilyn Monroe. Jeśli grasz na jego żądzach, pomyśli, że udzielenie ci pomocy to prosta droga do seksu z tobą.
• Porównywanie go do innych. "Iwony mąż pomaga jej w kuchni”. Uwaga, bywa, że porównania podkopują jego męskie ego i prowadzą do wybuchów złości: "Skoro są lepsi ode mnie, to znajdź sobie takiego, co siedzi w kuchni”.
• Szantaż. "Jeśli mnie kochasz, zrób to dla mnie!” Uwaga, czasem przyparty do muru mężczyzna buntuje się i odmawia wykonania polecenia.
RADYKALNE ROZWIĄZANIA (jeśli jest odporny na humanitarne metody i manipulacje):
• Wszystko, co zostawi nie na swoim miejscu, zbieraj do worka lub skrzyni. Nieważne, czyste, czy brudne. Kiedy będzie o to pytał, wystarczy wskazać miejsce, gdzie znajdzie potrzebne rzeczy. Jeśli wykażesz żelazną konsekwencję, ukochany na pewno trzy razy pomyśli, zanim znów rzuci coś w kąt.
• Wersja hardcorowa: wszystko, co z siebie zrzuca, np. skarpetki na podłogę, wkładaj mu pod poduszkę. Jeśli będzie się wściekał wieczorem, powiedz, że wszystko w tym domu ma swoje miejsce, a jeśli mu to nie pasuje, to będziesz gromadzić jego rzeczy właśnie tam. Albo: jeśli "zapomniał” pozmywać, a dopytuje się o kolację, odpowiedz: "Niestety, wszystkie naczynia są brudne. To przecież nie moja wina”.
* Violetta Nowacka, psycholog, członek Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, www.self-psychologia.pl