Jeszcze pod koniec lat 80. gadżety erotyczne dostępne były wyłącznie w naturalistycznych i przerysowanych kształtach, siłą rzeczy kojarzonych wyłącznie z przemysłem pornograficznym. Tymczasem od kilkunastu lat markowi producenci gadżetów erotycznych wprowadzają produkty, które nie mają szokować, ale po prostu bawić, wprowadzać w dobry nastrój, a przy tym estetycznie wyglądać.

Pierwszy pulsator został wyprodukowany w 2011 r. przez niemiecką markę Fun Factory, słynącą z oryginalnego wzornictwa swoich produktów oraz współpracy z artystami i projektantami. Działania wibratora bazują na pracy małego silnika, który wprowadza zabawkę w drgania, wibracje. Pulsator w przeciwieństwie do wibratora nie wibruje, a jak sama nazwa wskazuje, pulsuje. Jego zasilanie oparte jest o pracę silnika - elektromagnesu, który powoduje przesuwanie się zabawki w płaszczyźnie poziomej (na zmianę w przód i w tył).

- W przeciwieństwie do drgań wibratora, pulsacje mogą stymulować większe obszary ciała. Co z jednej strony ma pewne ograniczenia, z drugiej tworzy niesamowite możliwości. Pulsatory lepiej niż wibratory symulują penetrację podczas stosunku seksualnego – wyjaśnia Anna Moderska, konsultantka erotyczna, ekspertka współpracująca z Fun Factory.

Pulsatory docenią kobiety i pary, które lubią zabawy związane z długą, wewnętrzną penetracją, choć zabawka sprawdza się także świetnie przy zewnętrznej stymulacji łechtaczki.

W ślad za sukcesem pierwszego pulsatora, producenci gadżetów poszli jeszcze dalej, łącząc zastosowanie pulsatora i wibratora w jednej zabawce. Kosmiczny i futurystyczny BiStronic Fusion – najnowsza zabawka Fun Factory - uzbrojony jest w dwa silniki. Jeden w obrębie trzonu zabawki podczas penetracji pulsuje i imituje stosunek seksualny, natomiast wypustka znajdująca się u podstawy gadżetu wibruje, doskonale pieszcząc wulwę i łechtaczkę.

- Branża erotyczna, jak każda inna branża dóbr konsumpcyjnych, ciągle się rozwija, słucha głosów swoich klientów i wprowadza takie produkty, które wprost odpowiadają ich potrzebom – wyjaśnia Anna Moderska.

Nowoczesne gadżety erotyczne są nie tylko innowacyjne, ale także miłe dla oka i często przyjmują fantazyjne kształty. Z wyglądu przypominają kwiat, gąsieniczkę, bolid wyścigowy czy… części samochodowe. Producenci celowo tworzą gadżety atrakcyjnie wizualnie, by ich właściciele nie odczuwali potrzeby ich ukrywania.