O wyzwolonej Polce piszą ostatnio przede wszystkim czeskie media, bo to właśnie za naszą południową granica odbył się seksmaraton, którego gwiazdą była Ania. Jej zdjęcia z tego wydarzenia pojawiły się nawet w międzynarodowych agencjach fotograficznych.
21-latka, jak sama pisze na blogu anialisewska.pl, kocha seks i dlatego kilka miesięcy temu spontanicznie podjęła decyzję o tym, aby stać się pierwszą kobietą, która będzie mogła pochwalić się uprawianiem seksu ze 100 tysiącami mężczyzn. Na razie sekslicznik działający na jej stronie pokazuje, że "zaliczyła" dopiero nieco ponad 300 kochanków, ale to dopiero początek akcji, więc można liczyć, że cel zostanie osiągnięty. Tym bardziej, że dziewczyna wydaje się naprawdę gorąca i zdeterminowana. Wyraźnie mówi, że nie obchodzi jej, co pomyślą o niej ludzie. Jest dumna, że to, co robi, zapewnia jej zainteresowanie mediów i daje możliwość nawiązania kontaktów z ludźmi z branży porno. Ania to również typowa "twarda sztuka" zorientowana na cel. Zaznacza, że każdy, kto chce się z nią kochać, może liczyć tylko na 20 minut przyjemności i ani chwili dłużej. O maratonach Ania informuje na swoim blogu. Za seks z nią trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych "opłaty administracyjnej".
Każdy sposób na stanie się sławnym jest dobry?