Zapytany przez dziennikarza magazynu “ New York Post” o kategorię olimpijską, w której by się widział, P.Diddy bez wahania odparł: "Kto będzie najdłużej uprawiał seks! W tym sobie nieźle radzę. Wcale nie żartuję". A na kolejne pytanie o potencjalnych konkurentów raper odpowiedział: "Każdy, kto podejmie wyzwanie".
Jednak po chwili muzyk się zmitygował i zapewnił, że jest niepoprawnym wrażliwcem i romantykiem. Co miała udowodnić przytoczona przez niego anegdotka: "Ostatnio zaprosiłem na przyjęcie pewną młoda damę. Ale na tym przyjęciu byliśmy tylko ona i ja. Rozumiecie? Zrobiłem składankę utworów, które mi o niej przypominają. Większość to były wolne kawałki, zaczęliśmy tańczyć, wiecie jak to się skończyło… Jestem romantyczny. Beznadziejnie romantyczny".
Możliwe, ale na pewno nie jest wielkim fanem sportu. Bo każde dziecko przecież wie, że w większości dyscyplin olimpijskich, owszem, wytrzymałość bardzo się liczy, ale równie ważny jest krótki czas i szybki finisz. Nawet na długich dystansach...