Niedobór snu objawia się bladą, suchą i mało elastyczną skórą. Naukowcy udowodnili, że częsty brak snu przyspiesza proces starzenia się skóry i zmniejsza zdolności naskórka do regeneracji. Na urodę ma wpływ nie tylko ilość snu, lecz także pozycja, w której śpimy.

Reklama

Należy spać 7-8 godzin dziennie i utrzymywać taki reżim senny, jeśli oczywiście mamy taką możliwość. Warto również spać na plecach. Pamiętajmy, że spanie na boku czy na poduszce powoduje nacisk na skórę, co z kolei formuje zagniecenia i może sprzyjać powstawaniu zmarszczek – tłumaczy Agnieszka Bauer, przedstawicielka firmy beautikon.com, dystrybuującej koreańskie kosmetyki, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Z poduszki nie powinny jednak rezygnować osoby cierpiące z powodu opuchlizny pod oczami. Spanie na płasko sprzyja bowiem gromadzeniu się limfy, co prowadzi z kolei do powstawania nieestetycznych worków.

W trakcie snu zwiększa się wydzielanie melatoniny – hormonu opóźniającego procesy starzenia się skóry i mającego działanie antyoksydacyjne. Proces regeneracji skóry w nocy zachodzi znacznie szybciej niż w ciągu dnia, ponieważ komórki dzielą się wówczas nawet dziesięć razy szybciej. Wyspana skóra łatwiej broni się także przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, między innymi promieniowaniem UV.

Naczelną zasadą, która jest niesamowicie istotna dla odpowiedniej kondycji snu, jest dokładny demakijaż. Pamiętajmy o tym, żeby nie kłaść się spać w makijażu, ponieważ to jest zbrodnia dla urody. Spanie w makijażu zatyka pory, sprzyja podrażnieniom i infekcjom. Ale co najważniejsze, nie pozwala skórze zregenerować się w takim tempie, w jakim by mogła – podkreśla Agnieszka Bauer.

Po wykonaniu demakijażu na skórę należy nałożyć odpowiedni krem lub serum. Ponieważ w nocy skóra szybciej wchłania cenne substancje z kosmetyków, warto użyć tych o bogatszej formule. Doskonałym rozwiązaniem będą kremy o działaniu mocno nawilżającym, dotleniającym i regenerującym.