Blask i prestiż Versace to jedno, a reguły rynkowe drugie. Szwedzka marka H&M ogłosiła właśnie, na jakich zasadach będzie można kupować ubrania z metką Versace, które 17 listopada pojawią się w sklepach H& M.

Nie jest to zaskoczeniem, ponieważ już podczas poprzednich designerskich kolekcji H&M wprowadził dla klientów szereg reguł. Przede wszystkim należy spodziewać się kolejki. Już od godziny 7 rano będzie można ubiegać się o bransoletkę, która umożliwi wejście do sklepu na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy". Tego dnia sklepu otwarte będą o godzinie 9.

Reklama

Klienci wpuszczani będą do środka w grupach 20-osobowych i będą tam mogli spędzić maksymalnie 10 minut. W tym czasie wolno im kupić tylko pojedyncze modele i tylko w jednym rozmiarze. W ten sposób sieć chce uniknąć kupowania dla przyjaciół, a tak coraz popularniejszego w przypadku takich limitowanych kolekcji - kupowania z zamysłem późniejszej sprzedaży na aukcjach internetowych.

Słynny londyński dom towarowy Selfridges, który niedawno otworzył duży salon H&M spodziewa się, że już w środę przed wejściem czuwać będą zdesperowane klientki, gotowe spędzić tam noc. Jak dodają przedstawiciele butiku - do godzinny 22 w czwartek nie powinno już zostać nic z kolekcji Versace dla H&M.

Ciekawe, czy podobnie będzie w Polsce, choć trzeba przyznać, że kolekcja Versace jest znacznie droższa niż dotychczasowe kolekcje szwedzkiej marki. Sukienka zaprojektowana przez Donatellę Versace to wydatek rzędu 500-800 zł, skórzaną kurtkę można nabyć za 800 zł, męską koszulę za 150 zł.