Jak pisze "Fakt":

Statystyczna "Kowalska" może tylko pomarzyć o takich dodatkach do swych kiecek. Ale Martę Żmudę-Trzebiatowską na nie stać. I wie, jak je nosić. Bo gdy ostatnio pochwaliła się tą luksusową torebką marki Hermes Paris, nie patrzono na nią, jak na snoba...

Reklama
Agencja Mazur

Taka torebka kosztuje mniej więcej tyle, co używane auto. W sklepie ta skórzana "kopertka" kosztuje 2 tysiące euro (co, w przeliczeniu na nasze, daje kwotę ok. 8 tysięcy złotych).

Marka Hermes Paris to już totalna górna półka i trzeba wiedzieć, jak ją dyskretnie zaprezentować. A Marta Żmuda-Trzebiatowska to umie. Gdy pojawiła się ostatnio na premierze filmu "Wygrany" zachwyciła wszystkich swoją klasą.

>>> Kinga Preis uwielbia nurkować