Warszawa
Reklama

Co tam Oscary... Dla niej to była okazja do pokazania się półnago!

23 lutego 2015, 15:11
Nie mamy wątpliwości, że pod tą kreacją nie mogło być ani grama bielizny...
Nie mamy wątpliwości, że pod tą kreacją nie mogło być ani grama bielizny... / PAP/EPA
Jedni przybywają na oscarową galę (i towarzyszące jej imprezy) po to, żeby odebrać nagrody, inni - są ich osobami towarzyszącymi. Jeszcze innych po prostu nie może tam nie być, a wśród nich wszystkich zawsze znajdują się tacy, - a konkretnie TAKIE - którzy, chcą udowodnić, że czerwony dywan to najlepsze miejsce do paradowania bez bielizny i w strojach, które dobitnie to podkreślają... W tym roku tę szczytną tradycję kontynuowała Rita Ora...

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama