Kocham styl sportowy i właściwie mogę powiedzieć, że urodziłam się do tego stylu, bo jest praktyczny, wygodny, modny i szybki w wyborze. I chyba do mnie pasuje, ponieważ wydaje mi się, że sama w sobie jestem już na tyle bogata, że jakbym jeszcze wystroiła się w falbanki, tobym wyglądała jak wisienka na torcie – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Kasprzyk.

Reklama

Aktorce bardzo podoba się to, że w modzie panuje teraz całkowita dowolność i nieskończona możliwość interpretacji. Dzięki temu każdy poprzez ubiór może wyrazić swoją indywidualność i dostosować poszczególne stylizacje do swoich potrzeb.

Ktoś, kto wymyślił styl sportowy i wprowadził go jako dozwolony na ulice, to bardzo dobrze dla mnie zrobił. Poza tym ja też lubię mieszać style, na przykład casualowy ze sportowym, chyba to też jakoś mi wychodzi. Teraz można do cekinowej bluzki założyć adidasy i to jest okej, to jest cool. Z kolei do dresów zakłada się szpilki i to jeszcze ze skarpetkami. Ale ja nie sięgam po aż takie ekstremalne rzeczy, bo na co dzień nie chodzę w szpilkach, tylko na scenie i w filmie – podkreśla.

Ewa Kasprzyk nie ukrywa natomiast, że czasami w kwestii ubioru ma ochotę na nutkę ekstrawagancji.

Generalnie nie mam czasu na bawienie się modą, ale czasami sama siebie chcę zaskoczyć i założyć coś, co wykracza poza schematy, które są zarezerwowane dla pewnego wieku i dla pewnych kobiet. Chociaż osobiście uważam, że moda nie ma wieku i to jest w niej cudowne – mówi.

Reklama

Aktorka zauważa, że pomiędzy poszczególnymi trendami nie ma sztywnych granic. W ciekawy sposób można więc łączyć różne style. Najważniejsze jest jednak to, by komfortowo czuć się w tym, co ma się na sobie.