Początek sezonu to moment, w którym w modzie i makijażu zaczynają obowiązywać nowe trendy. Podczas tegorocznej wiosny na topie będzie mocna, graficzna kreska na linii rzęs, makijaż oka w stylu pop-doll nawiązujący do lat 60. oraz mocna fuksja, zarówno na ustach, jak i na powiekach. Trendy te przypadły do gustu Mai Sablewskiej, choć nie zamierza dosłownie kopiować wszystkich trzech w swoim codziennym makijażu.
– Z każdego wzięłabym coś dla siebie i stworzyła swoją indywidualną wersję, bo staram się kierować zasadą, że najlepszym trendem jest własny styl – mówi stylistka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda TVN Style twierdzi, że chętnie śledzi sezonowe trendy, stara się jednak im nie ulegać. Najczęściej wybiera z nich te elementy, które pasują do jej osobowości. Wybierając kosmetyki kolorowe, kieruje się przede wszystkim wysokim ich gatunkiem.
– Lubię kosmetyki bardzo dobrej jakości, bo uważam, że akurat w tym wypadku nie należy oszczędzać – podkreśla Maja Sablewska.
Stylistka nie ukrywa, że w łazience trzyma wiele produktów do makijażu, choć na co dzień nie stosuje nadmiernej liczby kosmetyków kolorowych. Podstawą makijażu jest dla niej bronzer – twierdzi, że bez użycia tego kosmetyku nie wychodzi z domu. Produkt ten gwiazda stosuje zarówno do konturowania twarzy, jak i w charakterze zastępstwa dla cieni do powiek.
– Kobiety nie ruszają się bez tuszu do rzęs, ja nie ruszam się bez bronzera, bronzerem potrafię się cała pomalować, łącznie z powiekami – mówi Maja Sablewska.
W makijażu stylistka stawia raczej na mocno podkreślone usta, a nie oczy. Przyznaje, że jeszcze niedawno nie była zwolenniczką zaznaczania tej części twarzy, obecnie jednak bardzo lubi taki rodzaj makijażu.
– Lubię czerwoną szminkę, mocno napigmentowaną szminkę, albo właśnie w odcieniu brudnego różu, teraz to mi się akurat zmienia – mówi Maja Sablewska.