Weronika Książkiewicz nie jest przeciwniczką poprawiania urody w gabinetach medycyny estetycznej. Uważa jednak, że zabiegom tego typu należy się poddawać rozsądnie i z umiarem.

– To nie o to chodzi, żeby robić coś na siłę, udawać dwudziestolatkę. mając 55 lat – mówi Weronika Książkiewicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Aktorka twierdzi, że nie podobają jej się popularne zwłaszcza wśród gwiazd zbyt duże biusty i przesadnie wydęte usta. Nie wie, czy sama poddałaby się tego typu zabiegom – uzależnia to od swojego samopoczucia w starszym wieku i stopnia pogodzenia z samą sobą.

Jeżeli będę tak wewnętrznie spokojna, jak jestem teraz, i szczęśliwa i będę widziała swoje wewnętrzne piękno odbite np. w oczach jakiegoś mężczyzny, to myślę, że absolutnie nie będę tego potrzebowała – mówi Weronika Książkiewicz.

Gwiazda zapewnia, że nigdy nie zdecydowałaby się na inwazyjny zabieg, aby spełnić oczekiwania mężczyzny co do jej wyglądu.

Jeżeli jakikolwiek facet powiedziałby mi. że mam coś poprawić, to tak szybko jak się pojawił, tak szybko by wyleciał. Niech sobie znajdzie inną glonojadowatą – mówi Weronika Książkiewicz.

Aktorka jest natomiast zdania, że medycyna estetyczna może być ratunkiem dla osób oszpeconych po wypadkach lub mających poważne deformacje ciała.