Tancerka chętnie uczestniczy w pokazach mody i, jak widać, umie wyłapać prawdziwe perełki. Zakładając kusą sukienkę, Edyta pewnie domyślała się, że w którymś momencie może, chcąc nie chcąc, pokazać fragment bielizny - sugeruje "Fakt". Dlatego była gwiazda „Tańca z gwiazdami” założyła fioletowe figi. W końcu znawcy mody uznali ten kolor za hit sezonu.
Edyta Herbuś przyzwyczajona jest do noszenia bardzo seksownych strojów. Nieraz pojawiała się na tanecznym parkiecie w samych majteczkach i staniku. Nic więc dziwnego, że artystka traktuje bieliznę jako zwykły element ubrania.
Inna sprawa, że widok intymnej garderoby artystki na pewno podniósł temperaturę w klubie, gdzie odbywał się pokaz i rozbudził wyobraźnię zebranych tam mężczyzn. Niestety mogli oni jedynie tęsknie popatrzeć za Edytą, która wciąż świata nie widzi poza Mariuszem Trelińskim.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wiśniewska pogrąży Szapołowską?