Aktorka Jennifer Aniston wyznała, że w przeszłości wcale nie była uważana za ładną dziewczynę. Aby zakrywać swe wizualne niedoskonałości nakładała więc "gotycki makijaż" jako maskę.
Była gwiazda "Przyjaciół", która została niedawno uznana "Najgoretszą kobietą wszechczasów" zdradziła także, że jej wizerunek był powodem wielu kłótni pomiędzy nią a matką.
"Byłam brzydką dziewczyną. Jako nastolatka miałam gotycki makijaż. Nakładałam go jako maskę, aby zakrywać swe wizualne niedoskonałości. Ciemne oczy, blada cera- taka byłam. Moja mama była modelką i dbała o estetyczny wygląd. Nie lubiła mojego wizerunku."- mówi aktorka w wywiadzie dla magazynu InStyle.
"Często kłóciłyśmy się z tego powodu. Ale dorosłam i zmieniłam wizerunek."- dodaje Aniston.
Komentarze(10)
Pokaż:
Kazda dziewczyna z polskiego miasta i wsi jest ladniejsza od niej.
Amen
Subiektywnie wolę Monice Bellucci. Dla mnie Jeniffer jest pospolita, przeciętna dziewczyna - miła i uśmiechnięta o jej dodaje uroku ale nie seksbomba.